Tydzień temu archeolodzy poinformowali o odkryciu posągu jednego z faraonów - Ramzesa Wielkiego. Teraz przyznają się do błędu i wskazują innego starożytnego władcę.
Na początku marca w Egipcie, na obszarze, na którym znajdowało się starożytne miasto Heliopolis (dziś to slumsy Kairu), znaleziono fragment posągu faraona. Archeolodzy z Egiptu i Niemiec stwierdzili, że ośmiometrowy kwarcytowy kolos, który był zanurzony w wodzie gruntowej, należy do Ramzesa II (Ramzesa Wielkiego). Jednak w czwartek Khaled al-Anani, minister starożytności podał, że posąg przedstawia Psametych I - faraona, władcy starożytnego Egiptu, założyciela XXVI dynastii zwanej Saicką. Prawdopodobnie panował on w latach 664 p.n.e.-610 p.n.e.
Wskazywany początkowo Ramzes II rządził Egiptem około sześciu wieków wcześniej.
Napis wskazówką
Do pomyłki przyznano się po wstępnych badaniach posągu. Jego cechy wskazywały, że powstał w innych czasach niż wcześniej sądzono. Kluczowy stał się napis "Nebaa", który widniał na posągu.
- Jedynym faraonem, który otrzymał nazwę "Nebaa", był Psametych I. Był on faraonem z dwudziestej szóstej dynastii - powiedział Anani.
Anani przyznał, że badania naukowe nad potwierdzeniem przypuszczeń specjalistów mogą potrwać kilka miesięcy.
Autor: AD/map / Źródło: Reuters