Po ciepłym i spokojnym początku listopada, również przez kilka kolejnych dni jesienna aura ma zamiar być miła, przyjazna i dużo cieplejsza niż zwykle o tej porze roku.
Listopadową łagodność pogody zawdzięczamy wyżowi, który jest na wschód od Polski oraz niżowi znajdującemu się na zachodzie Europy. Między wyżem a niżem płynie strumień ciepłego powietrza - z południa kontynentu właśnie do nas, do Europy Środkowej. To powietrze jest na tyle ciepłe, że na wysokości 1500 metrów nad naszymi głowami (to wysokość np. Śnieżki), jest aż +10 stopni. Tak ciepła masa powietrza będzie do nas docierać do czwartku aż znad Morza Śródziemnego, a być może nawet z północnej Afryki (patrz mapa). W takim układzie ciśnienia mamy więc zagwarantowany wyjątkowo ciepły – jak na listopad - początek tygodnia. Na południu Polski będzie 15, 16 stopni, a bardzo prawdopodobne, że w czwartek aż 18 stopni. Na północy i wschodzie temperatura utrzyma się na poziomie ok. 10 stopni. Ta niezwykle ciepła pogoda potrwa do soboty, a od niedzieli zacznie się ochłodzenie. Nie będzie to jednak zimowa aura, bo nadal ma być powyżej zera – i to całkiem sporo – od 7 do 13 stopni.
Na podobnym poziomie temperatura będzie się utrzymywać przez wiele następnych dni, niewykluczone, że aż do 18 listopada. Najchłodniej ma być na Warmii i Mazurach – od 7 do 9 stopni, a najcieplej w Małopolsce – od 12 do 14 stopni. Wygląda na to, że po cieplejszych niż zwykle wrześniu i październiku, również listopad idzie drogą swoich poprzedników.
Następna prognoza 16-dniowa w najbliższą niedzielę.
Autor: Tomasz Wasilewski / Źródło: TVN Meteo