Lodowaty weekend już za nami, ale największy mróz dopiero się zbliża.
Arktyczne powietrze, które wdarło się do naszej części Europy w ciągu kilku dni pokonało trasę około pięciu tysięcy kilometrów z półwyspu Tajmyr, czyli z dalekiej północy Rosji.
Taki ruch powietrza stał się możliwy dzięki potężnemu wyżowi (z ciśnieniem 1055 hPa w swoim centrum), który utworzył się nad Skandynawią. Po wschodnich obrzeżach tego wyżu przemieszcza się wyjątkowo zimne powietrze, które w ostatnich dniach lutego dotrze do niemal wszystkich europejskich krajów (patrz mapa).
Mroźny finisz
Przed nami kulminacja fali mrozów. Na początku tygodnia w dzień na wschodzie kraju będzie maksymalnie -11 czy -13 stopni, a nocami poniżej -20 stopni.
Zachodnia część kraju będzie odrobinę cieplejsza, ale i tam można spodziewać się siarczystego mrozu.
Najmroźniejsza pogoda utrzyma się do 1 marca, później stopniowo mróz będzie słabnąć. W czasie najbliższego weekendu wyraźne ocieplenie obejmie południową oraz zachodnią Polskę i w tych regionach może być nawet 5 stopni powyżej zera. Po 5 marca cieplej zrobi się w całym kraju i na południu może być 8 stopni. Następnie czeka nas typowa dla marca zmienna aura z krótkimi ociepleniami i ochłodzeniami, ale już bez wielkiego mrozu.
Następna prognoza 16-dniowa w najbliższą niedzielę.
Autor: Tomasz Wasilewski / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock, TVN Meteo