Victor Vescovo zanurzył się w batyskafie na prawie 11 kilometrów w Rów Mariański, najgłębsze miejsce na świecie. Na dnie znalazł plastikową torebkę i kilka opakowań po słodyczach.
Amerykanin Victor Vescovo opuścił się na dno Rowu Mariańskiego - najgłębszego znanego rowu oceanicznego, które jest miejscem ścierania się dwóch płyt tektonicznych, pacyficznej i filipińskiej. Osiągając głębokość 10 927 metrów, pobił światowy rekord.
Vescovo w czasie wyprawy Five Deeps Mariana Trench Dive kilkakrotnie zanurzał się na prawie 11 kilometrów w głąb Rowu Mariańskiego, jedno z tych zanurzeń trwało cztery godziny.
Rekordowe nurkowania w Rowie Mariańskim
To trzeci raz, kiedy człowiek dotarł do tak ekstremalnych głębin oceanu.
Wcześniej najgłębszego nurkowania w Rowie Mariańskim dokonano w 1960 roku. Amerykański oceanograf, porucznik marynarki wojennej Don Walsh i szwajcarski inżynier Jacques Piccard zanurzyli się wówczas batyskafem Trieste na głębokość 10 912 metrów.
W 2012 roku reżyser filmowy James Cameron zszedł na głębokość 10 898 metrów, co do tej pory uważano za rekordowe osiągnięcie solowego nurka.
"Prawie nie do opisania"
- Jest prawie nie do opisana, jak wszyscy jesteśmy podekscytowani tym, co właśnie zrobiliśmy - cieszył się Vescovo, 53-letni nurek, na co dzień finansista. - Ten statek podwodny i jego statek macierzysty wraz z niezwykle utalentowanym zespołem ekspedycyjnym przeniosły technologię morską na nowy wyższy poziom, pozwalając na szybkie i wielokrotne nurkowanie w najgłębsze i najtrudniejsze obszaru oceanu - powiedział w rozmowie z BBC News.
- Podejmowanie ekstremalnych wyzwań to, jak sądzę, naturalne dążenie człowieka - tłumaczył Amerykanin w wywiadzie dla CNN. - Myślę, że cudowne w naturze ludzkiej jest to, iż każe nam przekraczać granice, co doprowadziło nasz gatunek w miejsce, w którym teraz jesteśmy - dodał.
Z powierzchni Pacyfiku wydarzenie śledził Don Walsh.
- Sześć dekad temu jako pierwsi odwiedziliśmy najgłębsze miejsce na świecie. Teraz, w zimie mojego życia, wielkim zaszczytem było zostać zaproszonym na wyprawę do jednego z miejsc mojej młodości - podsumował 87-letni Walsh.
Dobre i złe odkrycia
Jak twierdzi zespół badaczy, w czasie wyprawy odkryto cztery nowe gatunki obunogów - niewielkich, bocznie spłaszczonych skorupiaków. Ponadto na głębokości siedmiu kilometrów dostrzeżono zwierzę z gromady szczetnic - dwubocznie spłaszczonych bezkręgowców z wtórną jamą ciała. Kilometr niżej znaleziono rybę z rodziny dennikowatych Paraliparis rosaceus, zwaną "pink snailfish".
Według raportu z badań, odkryto także kolorowe skalne wychodnie (miejsca, w których skała wychodzi z podłoża) na dnie morskim. Zespół pobrał próbki z każdego znaleziska.
Jednak i na dnie Rowu Mariańskiego widać niechlubne ślady ludzkiego wpływu na stan naszej planety. Jak ogłosili badacze, w głębinie znaleźli plastikowe śmiecie - torebkę i kilka opakowań po słodyczach.
Naukowcy planują teraz zbadać, czy zebrane podczas nurkowania próbki zawierają mikroplastik, czyli cząsteczki tworzyw sztucznych o średnicy poniżej pięciu milimetrów.
Jeden z pięciu punktów
Nurkowanie w Rowie Mariańskim stanowiło część projektu Five Deeps, który na celu ma dotarcie do najgłębszych punktów każdego oceanu na świecie.
Przed zapuszczeniem się w głębiny Rowu Mariańskiego, Vescovo badał już Rów Portorykański (8605 m) na Atlantyku, Rów Sandwichu Południowego (7235 m) na Oceanie Południowym oraz Rów Sundajski (7258 m) na Oceanie Indyjskim. Ostatni ma być Ocean Arktyczny - dno Basenu Amundsena (4665 m), gdzie Vescovo zamierza dotrzeć w sierpniu tego roku.
Wyprawę sfinansował sam Vescovo, który zanim zaczął eksplorację najgłębszych miejsc planety, wspiął się na najwyższe szczyty wszystkich siedmiu kontynentów.
Niezawodny Limiting Factor
Wykorzystywany podczas wyprawy statek podwodny (DSV - Deep Submergence Vehicle) o długości 4,6 metra nazwany został Limiting Factor na cześć statku kosmicznego o tej samej nazwie z cyklu powieści fantastycznonaukowych "Kultura" autorstwa szkockiego pisarza Iaina M. Banksa. Jak wyjaśnili organizatorzy wyprawy, Vescovo jest wielkim miłośnikiem tych książek i chciał w ten sposób oddać hołd ich zmarłemu w 2013 roku autorowi.
Statek został zbudowany tak, by mógł nurkować wielokrotnie i niezawodnie działać w środowisku pozbawionym światła słonecznego i w bardzo niskiej temperaturze. Jego tytanowy kadłub może zmieścić dwie osoby.
Po zakończeniu wyprawy Five Deeps, jeszcze w tym roku, zespół planuje przekazać statek Limiting Factor instytucjom naukowym, aby mógł nadal służyć badaczom.
Autor: kw//rzw / Źródło: BBC, CNN, fivedeeps.com