Strażacy we wtorek mieli pełne ręce roboty po ataku zimy we wschodniej części kraju. Usuwając połamane gałęzie i powalone przez śnieg drzewa, przeprowadzili ponad 700 interwencji. Na Podlasiu bez prądu wciąż pozostaje około 28 tysięcy odbiorców.
Jak poinformował w środę rano rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej młodszy brygadier Krzysztof Batorski, we wtorek w związku z intensywnymi opadami śniegu i silnym wiatrem strażacy przeprowadzili w całym kraju 759 interwencji.
- Dotyczyły one głównie usuwania połamanych gałęzi i drzew ze szlaków komunikacyjnych - poinformował Batorski. Dodał, że nikt nie ucierpiał. Najwięcej zdarzeń odnotowano w województwie podlaskim (300), lubelskim (188) oraz podkarpackim (175).
Nadal bez energii elektrycznej
Na wschodnie województwa w poniedziałek oraz w nocy z poniedziałku na wtorek spadły duże ilości śniegu. Linie energetyczne zostały zerwane przez zalegający na nich ciężki, mokry śnieg, a także przez konary łamane pod naporem śniegu. We wtorek rano łącznie w Polsce 81 tysięcy odbiorców pozostawało bez prądu.
W Podlaskiem wciąż około 28 tysięcy odbiorców nie ma dostępu do energii elektrycznej. Na drogach w Podlaskiem wciąż panują trudne warunki, miejscami drogi są czarne i mokre, a na niektórych zalega błoto pośniegowe, ale wszystkie są przejezdne.
Leży ponad 40 centymetrów śniegu
Na Podlasiu pokrywa śnieżna we wtorek rano osiągnęła 35 centymetrów. Jak podała Magdalena Pękala z IMGW w Białymstoku, w ciągu ostatniej doby w Białymstoku przybyło 6 cm śniegu, obecnie więc pokrywa śnieżna wynosi 41 cm, a w Suwałkach spadło 13 cm, co spowodowało zwiększenie pokrywy śnieżnej do 39 cm.
Do mieszkańców Podkarpacia popłynął prąd
Najbardziej dotknięte przez gwałtowną pogodę w ostatnich dniach było województwo podkarpackie. W kulminacyjnym momencie w poniedziałek na terenie obsługiwanym przez rzeszowski oddział PGE Dystrybucja prądu nie miało około 40 tysięcy gospodarstw. Później liczba ta zmalała do 8,5 tysiąca, aby we wtorek rano wzrosnąć do 16 tysięcy.
Jak poinformował w środę rano Łukasz Boczar z rzeszowskiego oddziału PGE Dystrybucja, obecnie wszystkie awarie na "średnim napięciu" zostały usunięte i do mieszkańców popłynął prąd. Zastrzegł, że mogą pojawiać się jeszcze pojedyncze awarie na liniach niskiego napięcia i w poszczególnych gospodarstwach nie będzie energii, ale uszkodzenia usuwane są na bieżąco.
Z kolei w części woj. podkarpackiego obsługiwanej przez PGE Dystrybucja oddział Zamość wszystkie awarie zostały usunięte już w ciągu dnia we wtorek - podawała wówczas Anna Szuper z PGE Dystrybucja oddział Zamość.
Autor: ps/dd / Źródło: PAP, tvnmeteo.pl