Naukowcy z Katalonii odkryli, że rozkładanie się plastiku w słonej wodzie wpływa na jej zakwaszanie. Proces ten wywołany jest przez działanie promieniowania słonecznego. Im starsze tworzywo sztuczne, tym większe zagrożenie stanowi dla wrażliwych, oceanicznych ekosystemów, w tym raf koralowych.
Wiele tworzyw sztucznych potrafi ulegać procesom fizycznego, chemicznego i biologicznego rozpadu. Procesy te jednak trwają bardzo długo, a w ich przebiegu do środowiska często uwalniane są szkodliwe substancje chemiczne. Naukowcy z Instytutu Nauk Morskich (ICM-CSIC) w Barcelonie przyjrzeli się temu, jak rozkładający się plastik wpływa na chemizm wód oceanicznych, a wyniki ich badań ukazały się na łamach "Science of The Total Environment".
Stary plastik bardziej zanieczyszcza
Badacze umieścili fragmenty plastiku w szklanych, przezroczystych butelkach wypełnionych słoną wodą morską. W teście wykorzystali zarówno kawałki nowych tworzyw sztucznych, jak i śmieci zebrane na plaży w Barcelonie oraz na kanaryjskiej wyspie Lanzarote. Tak przygotowane próbki zostały następnie poddane działaniu sztucznego światła słonecznego, a część kontrolnie umieszczono w ciemności.
Wystarczyło sześć dni badania, aby w słonecznych warunkach cząstki plastiku znalezione na plaży zaczęły uwalniać do wody substancje chemiczne. Wpłynęło to na znaczące zakwaszenie środowiska - wartość ta spadła o nawet 0,54 punktu w 14-stopniowej skali. Znacznie mniejsze zmiany zaobserwowano w przypadku "nowych", nieuszkodzonych tworzyw sztucznych, jak również w próbkach trzymanych z dala od światła słonecznego.
- W silnie zanieczyszczonych rejonach morza, na powierzchni, pH może spadać nawet o 0,5 z powodu rozkładu plastiku - tłumaczy Cristina Romera-Castillo, główna autorka badania. - To wartość porównywalna do tej, jaką na koniec XXI w. przewidują najczarniejsze scenariusze antropogenicznych emisji gazów.
Delikatna równowaga oceanów
Naukowcy przypuszczają, że spadek pH wody jest powiązany z uwalnianiem kwasów organicznych oraz dwutlenku węgla za sprawą promieniowania ultrafioletowego. Stare kawałki plastiku są popękane i pełne mikrouszkodzeń, co sprawia, że są bardziej podatne na degradację.
- Nasze wyniki wskazują, że stary plastik wpływa na kwasowość wody znacznie silniej niż nowy - dodaje Romera-Castillo. - To powód do niepokoju, ponieważ większość plastiku obecnego w morzu, niezależnie jakiego typu, jest już zdegradowana.
Zakwaszenie i zanieczyszczenie plastikiem to dwa największe zagrożenia dla oceanów. Zmieniające się warunki życia mogą wpłynąć na bioróżnorodność - wiele morskich organizmów przystosowanych jest do życia w bardzo wąskim zakresie pH. Przykładowo, wzrost kwasowości wody utrudnia koralowcom wbudowywanie wapnia do swoich szkieletów czy skorup.
Źródło: PAP, Romera-Castillo et al. (2022)
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock