Autorem nakręconego w ubiegłym tygodniu materiału filmowego jest Pongsatorn Kaewnikoma, strażnik Parku Narodowego na Wyspach Similan. Jak relacjonował, w pobliżu jego łodzi pływało ponad 50 delfinów butlonosych.
- Były tak blisko, że kiedy skoczyły, myślałem, że uderzą w mój telefon - powiedział Kaewnikom.
Jak dodał, nigdy w życiu nie widział tak dużej grupy tych waleni. Powiedział także, że delfiny pływały w pobliżu ich łodzi przez ponad 10 minut.
Park zamknięto wcześniej
Wyspy Similan, znane z nieskazitelnie czystych plaż i bogatej fauny i flory morskiej, są każdego roku zamykane w okresie od połowy maja do października każdego roku, aby dać tamtejszej naturze czas na rehabilitację. W tym roku jednak z powodu wybuchu pandemii COVID-19 został zamknięty już trzy miesiące przed planowanym terminem.
- Z powodu mniejszej liczby turystów i ruchu na morzu spowodowanego obostrzeniami związanymi z koronawirusem w ostatnich miesiącach zwierzęta mogą funkcjonować bez obawy, że ich spokój zostanie zakłócony. Dlatego zaczęły pojawiać się częściej - powiedział Kongkiat Kittiwatanawong, dyrektor instytutu badawczego Centrum Biologii Morskiej Phuket.
Z powodu koronawirusa w marcu w Tajlandii odnotowano spadek turystyki o ponad 76 procent w porównaniu z rokiem poprzednim.
Trzy gatunki delfinów
Delfiny butlonose (Tursiops) pojawiają się we wszystkich wodach świata. Grupa ta obejmuje trzy gatunki delfinów: butlonos indyjski (Tursiops aduncus), butlonos południowy (Tursiops australis) i butlonos zwyczajny (Tursiops truncatus).
Delfiny tego rodzaju mają od dwóch do czterech metrów długości. Są szare, mają wystające czoło i pysk. Ich żuchwa jest wysunięta dalej niż szczęka.
W Czerwonej Księdze Gatunków Zagrożonych figurują jako zwierzęta bliskie zagrożenia lub najmniejszej troski.
Autor: kw/aw / Źródło: Reuters