Bardzo rzadki nosorożec jawajski żyje jedynie w Parku Narodowym Ujung Kulon na wyspie Jawa. Jest tam mniej niż 60 osobników. Niestety może wyginąć. Przez... palmę.
- Ujung Kulon jest obecnie ostatnim miejscem występowania nosorożców jawajskich - mówi Paweł Średziński rzecznik WWF Polska. - Ostatni przedstawiciel tego gatunku, poza tym parkiem, który żył w naturze w Wietnamie, został zabity przez kłusowników w 2010 roku. Indonezyjski Ujung Kulon jest ostatnią nadzieją na ich ocalenie - dodaje.
Inwazyjna palma zagraża nosorożcom
W 2015 roku od kwietnia do lipca udało się sfotografować i sfilmować trzy osobniki, dwóch samców i jedną samicę. Każdy z nich został zauważony w innym miejscu w Parku Ujung Kulon.
Okazało się, że nosorożce żyją w trzech odizolowanych lokalizacjach w Ujung Kulon. Aby gatunek przetrwał, nosorożce muszą mieć dostęp do pozostałych "społeczności". Istotne jest to, gdyż zwiększy się różnorodność genowa nosorożców. Niestety swobodną komunikację utrudnia im inwazja palm z gatunku Arenga obtusifolia. Porastają one bardzo gęsto około 60 proc. parku narodowego, a swoją ilością blokują swobodną komunikację nosorożców.
Eksperci uważają, że gdyby nie inwazyjne palmy, gatunek miałby sporo szans na przetrwanie. Według nich, pilnie trzeba poprawić łączność między wszystkimi, pozostałymi nosorożcami jawajskimi.
Na ratunek nosorożcowi jawajskiemu
WWF w ramach specjalnego programu rozstawiło w ostatnim czasie 90 fotopułapek w całym parku. Zwierząt tych strzegą też specjalnie powołane patrole. Obsadzono również 50 hektarów roślinami, które stanowią pokarm nosorożców jawajskich. Naukowcy szukają również odpowiedniej lokalizacji, gdzie mogłyby trafić te nosorożce.
Nosorożec jawajski to jeden z pięciu gatunków nosorożca. Trzy z nich zamieszkują kontynent azjatycki, pozostałe dwa - afrykański. Wszystkie są zagrożone. Polują na nie kłusownicy, ze względu na cenny róg wykorzystywany w tradycyjnej medycynie azjatyckiej.
Autor: mab/rp / Źródło: WWF Polska