Maksimum roju Perseidów, czyli nawet 100 spadających gwiazd na godzinę, czeka miłośników astronomii w nocy ze środy na czwartek.
Tych, którym nie uda się wybrać na nocną obserwację nieba, zachęcamy do zajrzenia na kanał "Z głową w gwiazdach", gdzie można obejrzeć transmisję z Centrum Nauki Kopernik w sieci.
W tym roku warunki sprzyjają obserwatorom, bo sierpniowe noce są ciepłe i bezchmurne, a w obserwacjach nie będzie przeszkadzał Księżyc - pojawi się na niebie dopiero na kilkanaście minut przed wschodem Słońca.
Meteory zdają się wybiegać z konstelacji Perseusza, stąd ich nazwa - Perseidy. Czasem nazywane są też "łzami świętego Wawrzyńca", ponieważ 10 sierpnia, czyli w okolicach maksimum roju, jest dniem jego męczeńskiej śmierci.
To kosmiczny pył
- To, co wydaje nam się spadającą gwiazdą, w rzeczywistości jest zaledwie drobiną pyłu, często nie większą od ziarenka piachu. Wpada ona w ziemską atmosferę i na skutek tarcia o nią rozgrzewa się, ulega spaleniu, a ślad takiego procesu obserwujemy na niebie jako krótkotrwały, szybki błysk - wyjaśnił popularyzator astronomii Karol Wójcicki z planetarium Niebo Kopernika - Centrum Nauki Kopernik (CNK) w Warszawie.
Najwięcej meteorów widać wówczas, gdy Ziemia zderzy się ze smugą gazu i pyłu pozostawionego przez jakąś kometę. Tak dzieje się co roku w lipcu i sierpniu, gdy nasza planeta spotyka się z materiałem pozostawionym przez kometę 109P/Swift-Tuttle. Ziemia przedziera się przez jej warkocz, a jego cząsteczki wdzierają się w ziemską atmosferę.
- Aktywność meteorów w miastach nie jest tak widoczna, bo znikają one w łunie miasta, ale te najjaśniejsze, najbardziej atrakcyjne, z pewnością są widoczne. Można iść do parku, usiąść na skwerze czy placu, pójść na dach czy balkon i cierpliwie wpatrywać się w stronę nieba - zaznacza Wójcicki.
Obserwacje Perseid
Największe w Polsce wspólne obserwacje spadających gwiazd od kilku lat organizuje warszawskie Centrum Nauki Kopernik. W tym roku zainteresowani wspólnym spoglądaniem w niebo mogą przyjść do CNK między godz. 21 a 2 w nocy.
Podobnie jak w poprzednich latach - aby zaciemnić miejski krajobraz i ułatwić obserwacje - w Warszawie zgaszona została iluminacja Centrum Nauki Kopernik, planetarium Niebo Kopernika i Parku Odkrywców. Zgasły również światła stadionu PGE Narodowego, a Zarząd Dróg Miejskich wyłączył iluminacje Mostu Świętokrzyskiego, Poniatowskiego i Śląsko-Dąbrowskiego, wyłączone zostało również oświetlenie na skwerze Kahla. Warszawskie Metro wyłączyło elementy oświetlenia naziemnej części stacji metra Centrum Nauki Kopernik.
- Warto wpaść do Kopernika, dlatego, że gasząc te światła obok nas, sprawimy, że będzie to najlepsze miejsce do obserwacji. Nie będzie widać żadnych innych świecących obiektów - zachęcał Wójcicki.
Wspólne obserwacje meteorów poza Warszawą organizowane są m.in. w Kaliszu (na Polach Marsowych), Piekarach Śląskich (na Kopcu Wyzwolenia) i w Gdańsku (w Centrum Hewelianum).
Autor: PW/map/kka / Źródło: PAP, NASA, TVN Meteo