Najczęściej spotykane w kosmosie gwiazdy, tzw. czerwone karły, są w stanie bardziej podtrzymywać życie na planetach, które krążą wokół nich, niż wcześniej sądzono. Do takich wniosków doszli brytyjscy badacze z Uniwersytetu w Reading oraz z Ośrodka Badawczego NASA.
W dotychczasowych poszukiwaniach życia na innych planetach naukowcy skupiali się na tych, które były ogrzewane przez gwiazdy w specyficzny sposób. A zatem tak, by woda, która się na nich znajduje była stanu płynnego i nie gotowała się. Teraz rozszerzyli jednak swoje poszukiwania.
Badacze Manoj Joshi z Uniwersytetu w Reading oraz Robert Haberle z NASA gromadzili dane z dwóch czerwonych karłów, Gliese 436 oraz GJ 1214. Wynikało z nich między innymi, że lodowa planeta będzie odbijając 10-40 proc. światła.
Natomiast śnieg i lód na naszej planecie odbija 50-80 proc. światła słonecznego. Jeśli zaś chodzi o czerwone karły, to te emitują mniej światła widocznego, a więcej podczerwonego.
Chłodne gwiazdy dają wystarczająco ciepła
Tymczasem lód i śnieg, a zatem woda w stanie stałym, wchłaniają podczerwone światło i kumulują je pod swoją powierzchnią. W rezultacie pozornie chłodne gwiazdy mogą generować wystarczająco wysoką temperaturę, by na krążących wokół nich planetach mogły rozwijać się żywe organizmy. Muszą jednak spełnić bardzo ważny warunek – musi na ich powierzchni znajdować się woda.
Autor: usa//aq / Źródło: newscientist.com