Pandemia koronawirusa może opóźnić plany NASA dotyczące lądowania człowieka na Księżycu w 2024 roku. Zarządzono tymczasowe zamknięcie dwóch miejsc produkcji rakiet. Powodem był pozytywny test na koronawirusa jednego z pracowników NASA.
Ośrodek badań kosmicznych John C. Stennis Space Center (SSC) i kompleks produkcyjny Michoud Assembly Facility (MAF) zostały zamknięte z powodu wykrycia u pracownika koronawirusa SARS CoV-2. Sytuacja będzie wymagała od NASA "tymczasowego zawieszenia produkcji i testowania systemu startów kosmicznych i sprzętu Oriona".
- Zdajemy sobie sprawę, że wpłynie to na misje NASA. Nasze zespoły pracują nad analizą sytuacji i zmniejszeniem ryzyka. Naszym priorytetem jest zdrowie i bezpieczeństwo pracowników NASA - powiedział Jim Bridenstine. Nie poinformował, jak długo będą zamknięte zakłady produkcji rakiet.
Lot na Księżyc
Jeszcze na początku marca Bridenstine mówił, że Ameryka od czasu programu Apollo nigdy nie była tak blisko ponownego wysłania astronautów na Księżyc.
- Do 2024 roku wyślemy pierwszą kobietę i kolejnego mężczyznę na południowy biegun Księżyca - zapowiadał.
W lutym prezydent USA Donald Trump przedstawił propozycję budżetu na 2021 rok, w którym przewidziano zwiększenie nakładów na NASA o 12 procent. Prezydent obiecywał, że do 2024 roku Amerykanie znów wylądują na Księżycu. Jest to celem programu "Artemis" - jednego z przykładów współpracy sektora prywatnego z rządem federalnym w badaniach Kosmosu.
Według planów NASA Amerykanie mają tym razem wylądować w rejonie księżycowego Bieguna Południowego. Naukowcy sądzą, że w tamtejszych kraterach może istnieć woda w postaci lodu.
Autor: anw/aw / Źródło: reuters, pap
Źródło zdjęcia głównego: NASA/Bill Anders