Silny deszcz doprowadził do osuwisk, blokując autostradę Fernando Belaunde Terry na wysokości miasta El Abra. Tarapoto, największe miasto w położonym na północy regionie San Martin, zostało odcięte od świata. Rzeki Mishquiyacu i Umazapa wystąpiły z brzegów i zalały mosty.
Spychają błoto koparką
By usunąć błoto i kamienie, blokujące trasę, władze wysłały ciężki sprzęt. Koparki nieustannie spychają z drogi uniemożliwiające przejazd przeszkody.
Z kolei pracownicy okolicznego zakładu energetycznego zostali wysłani w teren, by ocenić uszkodzenia linii przesyłowych.
Jak podaje agencja Reuters TV, jedna osoba została uznana za zaginioną, a 50 proc. domów w okolicy jest zalanych.
Boliwijski deszcz
- Ten deszcz przyszedł z Boliwii, wraz z towarzyszącym mu silnym wiatrem - wyjaśnia Bonshoms Marti z Narodowej Agencji Meteorologii i Hydrologii.
- Deszczu jest bardzo dużo w całej dżunglii - przyznaje Marti. - Odnotowaliśmy 60-80 litrów na metr kwadratowy - dodał. Synoptycy prognozują, że taka sytuacja może utrzymać się przez najbliższe 48 godzin, a strefa deszczów przesunie się na zachód od San Martin, w stronę prowincji Cajamarca.
Autor: mb/mj / Źródło: ReutersTV