Japoński model klimatyczny stworzył scenariusz pogodowy na najbliższe dekady. Prognozy nie są optymistyczne. Powinniśmy się naszykować, że zimy w Azji i Europie będą bardziej surowe. Co ciekawe wszystko to za sprawą globalnego ocieplenia i zmniejszającego się paku lodowego w Arktyce.
Grupa japońskich naukowców opublikowała w magazynie"Nature Geoscience" wyniki globalnego modelu klimatycznego. Nie zabrakło również komentarza specjalistów na temat otrzymanych danych.
Chłodno, coraz chłodniej
Według japońskiego modelu meteorologicznego zimy w najbliższych latach na kontynencie Azjatyckim i Europejskim będą wyjątkowo surowe. Za taki stan rzeczy eksperci obwiniają roztapianie się lodu Arktyki, co z kolei jest rezultatem globalnego ocieplenia. Wyższa temperatura powietrza sprzyja nagrzewaniu się oceanicznych wód, które roztapiają arktyczne lądolody.
Spłynie arktyczne powietrze
Specjaliści stworzyli komputerową symulację warunków pogodowych, jakie mogą dominować nad Azją i Europą w ciągu najbliższych kilku dekad. Naukowcy przeanalizowali dwa główne scenariusze: gdyby ilość lodu była większa i jakby zmalała. Następnie wprowadzili 200 dodatkowych zmiennych (zróżnicowane czynniki środowiskowe), które w różnym stopniu wpływają na zmiany klimatu. Otrzymane symulacje pokazują, że ubytek lodu w Arktyce (na terenie Morza Barentsa i Morze Karskie) doprowadzi do, jak to nazwali naukowcy, incydentu blokowego w cyrkulacji atmosferycznej. W rezultacie chłodne powietrze znad Arktyki będzie wypychane w kierunku Euroazji, w wyniku czego ostre zimy w tych regionach będą zdarzały się dwa razy częściej niż obecnie.
Oceany-magazyny ciepła
Zespół naukowców zwraca uwagę, że mimo pozornego spowolnienia ocieplenia klimatu, zmiany zachodzące w Arktyce wcale nie słabną. Lód nadal topnieje w jednakowym tempie. Uprzednie badania sugerują, że powodem, zahamowania globalnego ocieplenia były oceany, które stały się magazynem nadmiaru ciepła.
Według specjalistów zwiększone ciepło w atmosferze, w połączeniu z mniejszą ilością lodu, osłabi wiatry wysokiego szczebla, które są częścią wiru krążącego wokół naszej planety. W efekcie może zmienić się charakter jet streamów, czyli prądów strumieniowych, występujących w wysokiej troposferze. To z kolei może spowodować znaczące zmiany w wartości temperatury powietrza w chłodnej porze roku na całej północnej półkuli.
Nic nie trwa wiecznie
Naukowcy jednak sceptycznie podchodzą do komputerowych prognoz klimatu. Uspokajają, że mroźne zimy nie staną się normą. Nie dowierzają, że surowa zima będzie pojawiała się z roku na rok w przeciągu najbliższych dekad. Model prognozuje, że globalne ocieplenie osiągnie w końcu pewien punkt, kiedy ciepłe masy powietrza zdominują wpływ chłodnego powietrza nad kontynentem Azjatyckim i Europejskim.
Rzetelny model
Naukowcy zauważyli, że wyniki ich modelu pokrywają się z aktualnymi danymi meteorologicznymi, które potwierdzają, że poprzednie zimy w rejonie Eurazji były bardziej surowe niż wskazują na to zebrane informacje klimatyczne sprzed ostatnich dekad. Japoński model okazuje się być rzetelnym źródłem informacji, ponieważ prognozuje kontynuację trendu zaostrzania się warunków pogodowych w chłodnej porze roku.
Nie dość, że w 2012 r. poziom lodu arktycznego był rekordowo niski, to jeszcze okazuje się, że nawet w miesiącach, kiedy jest chłodno i pokrywa lodowa powinna przyrastać, proces nie następuje szybko. Poniższe wideo pokazuje jak zmieniała się powierzchnia lodu w Arktyce na przestrzeni dwóch ostatnich lat.
Autor: AD/rp / Źródło: phys.org
Źródło zdjęcia głównego: NASA/Goddard/MODIS Rapid Response Team