Amerykańska wiewiórka szara sieje postrach w Europie. Po tym, jak zastraszyła swoją rudą kuzynkę na Wyspach Brytyjskich, zaatakowała Włochy. Na Półwyspie Apenińskim pokazała już pazur - drżą przed nią nie tylko inne gryzonie, ale też żaby i ptaki. Eksperci ostrzegają - jeśli nic się nie zmieni, to za naszego życia pożegnamy wiewiórkę rudą.
Amerykańska wiewiórka szara jest jednym z najbardziej inwazyjnych gatunków na świecie. Po pojawieniu się w nowym dla siebie ekosystemie większe i bardziej agresywne osobniki zaczynają konkurować z lokalnymi kuzynami o jedzenie. Zastraszają je na tyle, że rude wiewiórki przestają wydawać na świat potomstwo.
Co gorzej gryzonie najeźdźcy są nosicielami - a zatem są nań również odporni - wiewiórczej ospy, która zabija inne gatunki. Wirus powoduje uszkodzenia i krwawienia z oczu i ust. Zakażone nim zwierzęta umierają w zaledwie cztery dni.
Inwazja na Wyspy
Szare wiewiórki przyniosły już znaczne szkody w populacji czerwonych wiewiórek w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Po raz pierwszy zostały tam przywiezione pod koniec XIX wieku, jako urozmaicenie dla parków i ogrodów. Od tamte pory rozmnażają sie lawinowo: jest ich już pięć milionów, podczas gdy tych rodzimych raptem 140 tys.
Trzy czwarte ocalałych wiewiórek rudych żyje w Szkocji, gdzie ospa po raz pierwszy pojawiła się w 2005 r.
Pechowy prezent
Teraz wiewiórki szare przypuszczają inwazję na Włochy. Pierwsze cztery okazy przywiózł na Półwysep Apeniński amerykański ambasador w 1984 r. Zwierzęta uciekły i szybko rozprzestrzeniły się w dogodnych dla siebie warunkach na północy Włoch.
Wiewiórki szare są uciążliwe dla tamtego ekosystemu, ponieważ zjadają dziewięć razy więcej pożywienia od rodzimych. Szukają urozmaicenia w swojej diecie i potrafią żywić się nawet żabami i jajami ptaków. Takie szkody kosztują włoski rząd kilka milionów dolarów rocznie.
Najwyraźniej na obczyźnie wiewiórki szare pokazują swoje demoniczne oblicze. W Ameryce bowiem wystarczają im orzechy i lokalna roślinność.
Ratować rude
Czy można zatrzymać ekspansję wiewiórki szarej? Zadanie jest piekielnie trudne, bo większość skutecznych rozwiązań jest niehumanitarna i polega na truciu lub zabijaniu zwierząt. Najlepszym pomysłem wydaje się wynalezienie szczepionki na ospę dla wiewiórek czerwonych. Jeśli nie nastąpi to szybko, mogą wyginąć. Część naukowców szacuje, że na Wyspach stanie się to w ciągu zaledwie 20 lat.
Autor: mm/ŁUD / Źródło: blogs.scientificamerican.com