Ludzkość kontra żywioły. Nadciąga wsparcie

Sonda pogodowa została wystrzelona
Ziemia widziana z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej
Źródło: NASA
Ma sprawić, że prognozy pogody będą dokładniejsze. I to nie tylko te krótko- czy średnioterminowe, ale także rozciągnięte w czasie badania klimatyczne. Na starcie swej misji satelita JPSS-1 zaliczył jednak poślizg. Przeszkodziła... pogoda.

Z kilkudniowym poślizgiem znalazł się w kosmosie satelita nowej generacji. NASA planowała operację na ubiegły wtorek, udało się ją jednak przeprowadzić dopiero w minioną sobotę. Opóźnienie spowodowały złe warunki atmosferyczne.

System o nazwie Joint Polar Satellite (JPSS) mają docelowo utworzyć cztery satelity pogodowe. Ten, który został teraz umieszczony na orbicie jest pierwszym, dlatego oznaczono go jako JPSS-1.

- Mamy do czynienia z jednym z najtragiczniejszych sezonów huraganów w minionej dekadzie - tak potrzebę wzmocnienia obserwacyjnej misji satelitów tłumaczył Wilbur Ross, sekretarz handlu w administracji prezydenta Donalda Trumpa.

- System JPSS zapewni zaawansowane prognozowanie nie tylko huraganów, ale także innych niebezpiecznych zjawisk pogodowych - dodał.

Huragany Harvey, Irma i Maria (NASA)

Huragany Harvey, Irma i Maria (NASA)

Model prgnozowanych opadów z huraganu Ofelia

Model prgnozowanych opadów z huraganu Ofelia

Zmiana orbity

Nowy system ma zostać zintegrowany z już działającym na potrzeby amerykańskiej Narodowej Administracji ds. Oceanów i Atmosfery (NOAA) satelitą GOES-16.

GOES-16 od pewnego czasu wykonuje zdjęcia wielu regionów świata. Uwiecznił między innymi niezwykłe obrazy burz śnieżnych czy huraganów. Krąży po orbicie oddalonej o ponad 35 tysięcy km od Ziemi.

Od 30 listopada jego misja ulegnie modyfikacji. Zostanie przeniesiony na inną orbitę, geostacjonarną - naukowcy skrupulatnie obliczają prędkość, z jaką musi się poruszać satelita, aby zawsze znajdował się w jednym punkcie nad Ziemią. GOES-16 ne będzie już zatem wysyłał danych na przykład dla obszaru Afryki czy Azji, ponieważ znajdą się one poza zasięgiem widzenia instrumentów.

W drużynie siła

JPSS-1 należy do innej grupy satelitów. Zostanie wystrzelony na orbitę polarną, będzie okrążał Ziemię 14 razy dziennie, podążając od jednego bieguna do drugiego.

Znajdując się na orbicie polarnej, JPSS-1 zbierze dane dla całego świata z wysokości około 837 kilometrów. Dostarczy meteorologom informacje, które mają uzupełnić odczyty z GOES-16.

- Wykorzystując te dane satelitarne, pochodzące z poziomu orbity polarnej, będziemy w stanie przygotować dla sztabów kryzysowych dokładniejsze prognozy pogody. Takie prognozy pozwolą na przygotowanie w razie potrzeby sprzętu i pomocy dla obszarów zagrożonych przez żywioł - tłumaczył Louis W. Uccellini, dyrektor generalny Narodowej Służby Pogodowej (National Weather Service) w NOAA.

Zdjęcie z satelity środowiskowego GOES
Zdjęcie z satelity środowiskowego GOES
Źródło: NASA/William Putman

Więcej szczegółów

Satelity na orbitach polarnych dostarczają około 85 procent danych, wykorzystywanych do opracowania modeli prognoz pogody. Nowe dane zebrane przez pięć zaawansowanych instrumentów umieszczonych na JPSS-1 dostarczą naukowcom jeszcze bardziej wyczerpujących informacji. Dzięki temu szczegółowość modeli wzrośnie.

Satelita dostarczy meteorologom dane takie, jak temperatura i wilgotność powietrza, temperatura powierzchni morza; sensory będą rejestrować kolor oceanu, powierzchnię lodu morskiego, popiół wulkaniczny. Dzięki temu naukowcy będą w stanie wykryć pożary - podała NOAA.

Instrumenty na pokładzie JPSS-1 będą w stanie gromadzić dane w wyższej rozdzielczości (oznacza to, że na jednostkę powierzchni przypadać będzie więcej pikseli) niż stosowane na dotychczasowych satelitach pogodowych. To znacznie poprawi dokładność prognoz krótko- i średnioterminowych.

JPSS-1 dysponuje najnowszą, najbardziej zaawansowaną technologią, z jakiej NOAA kiedykolwiek korzystała - podkreślił Greg Mandt, dyrektor programu JPSS w NOAA.

Dane zebrane przez JPSS-1 i kolejne satelity tego systemu mają poprawić nie tylko prognozy krótko- i średnioterminowe, ale także wspomóc długoterminowe badania klimatyczne.

JPSS-1 został wyniesiony na orbitę na pokładzie rakiety Delta II z bazy Vandenberg w Kalifornii. Prawdziwą misję obserwacyjną rozpocznie jednak dopiero w 2018 roku. Wówczas jego nazwa zostanie zmieniona na NOAA-20.

Naukowcy zaplanowali misję na siedem lat, jednak nie wykluczają, że ten czas się przedłuży, jeśli instrumenty wciąż będą działać poprawnie.

JPSS-1 Został umieszczony na orbicie
JPSS-1 Został umieszczony na orbicie
Źródło: NASA/United Launch Alliance

Zobacz hipnotyzującą wizualizację:

Trasa huraganu Maria

Trasa huraganu Maria

Szpieg w pudełku po butach

Rakieta, która wyniosła na orbitę JPSS-1, zabrała i wystrzeliła na orbitę jeszcze jeden "ładunek". Jako że wiele satelitów jest wielkości kontenerowców, a ich budowa pochłania ogromne koszty i zajmuje niekiedy wiele lat, NASA sfinansowała budowę miniaturowego satelity CubeSat. Ma wielkość pudełka po butach i waży nie więcej niż kilogram.

Jest wyposażony w systemy technologii radiometrycznej (MiRaTA), będące w stanie zbierać wiarygodne dane meteorologiczne. Jeśli misja CubeSat okaże się sukcesem, powstanie cała sieć takich satelitów, które otoczą ziemię i będą dostarczać dane co 15 minut. Pozwoli to śledzić zachmurzenie czy burze w czasie niemal rzeczywistym i lepiej przewidywać wystąpienie zjawisk pogodowych, w tym huraganów.

CubeSat (NASA/Montana State University, Space Science and Engineering Laboratory)
CubeSat (NASA/Montana State University, Space Science and Engineering Laboratory)
Źródło: NASA/Montana State University, Space Science and Engineering Laboratory

Autor: AP,sj,wd//rzw / Źródło: Accu Weather, ENEX, TVN Meteo. Żródło głównego zdjęcia: NASA

Czytaj także: