Na szczycie Kilimandżaro od tysięcy lat utrzymuje się pokrywa lodowa, lodowe bloki zalegają też na południowych i północnych stokach. Jednak lód, który przetrwał liczne okresy gorąca, suszy i zmian klimatu, znacząco stopniał przez ostatnie stulecie. Według naukowców zniknie do 2060 r.
Widoki z Kilimandżaro, liczącego 5895 m wulkanu w Tanzanii, są spektakularne. Ci, którzy chcą zdobyć jego szczyt, przechodzą przez wiele ekosystemów - tereny rolnicze, bujny las deszczowy, obszar pustynny oraz martwą strefę w pobliżu szczytu.
Lodowa pokrywa i dwa wielkie bloki
Z wierzchołka widać ciągnącą się po horyzont warstwę chmur, ale na bliższym planie dominuje lód. Od północy przyjął postać lodowego bloku w kształcie półki zakończonej ostrym urwiskiem. Z przeciwnej strony, od południa, lodowe pole rozciąga isę od krawędzi płaskowyżu.
Chociaż Kilimandżaro znajduje się w tropikach, suche i zimne powietrze na większych wysokościach pozwoliło utrzymać duże ilości lodu na jego szczycie przez ponad 10 tys. lat. Badania próbek z rdzeni lodowych pokazują, że lód na Kilimandżaro przetrwał wiele okresów gorąca i suszy oraz nagłych zmian klimatu.
Za gorąco i za sucho
Jednak tendencje zaobserwowane w minionym stuleciu sugerują, że szczyt Kilimandżaro może być wkrótce wolny od lodu. Między 1912 i 2011 rokiem masa znajdującej sie na wierzchołku pokrywy lodowej zmniejszyła sie o ponad 85 proc. Według naukowcówobecnie kwestią do ustalenia nie jest to, czy lód zniknie, ale kiedy to się stanie. Szacunki są różne, ale większość przewiduje, że ten proces zakończy się do 2060 r.
Do znikania lodu ze szczytu Kilimandżaro może sie przyczyniać wzrost temperatur związany z globalnym ociepleniem. Ale zdnaiem naukowców duże znaczenie mają też inne czynniki. Np. coraz bardziej suchy regionalny klimat pozbawia górę świeżego śniegu potrzebnego do utrzymania pola lodowego. Suche powietzre przyczynia się też do zmniejszenia warstwy chmur, przez co na lód dział większa ilość ogrzewającej energii słonecznej.
Północny blok się podzielił
Glacjolodzy badający lodowce w prejonie Kilimandżaro podczas wyprawy we wrześniu zauważyli poważny znak potwierdzający te procesy. Dziura w lodowcu północnym, która rozwijała się od 1970 r. pogłębiła się tak, że blok podzielił się na dwie części.
- To pierwszy rok, w którym całkowicie podzielił się na dwa - podkreśliła Kimberly Casey, badaczka z Centrum Lotów kosmicznych Goddarda NASA, która uczestniczyła w wyprawie. - Byliśmy w stanie chodzić po ziemi, mogliśmy nawet jeździć rowerami bezpośrednio przez szczelinę - opowiadała.
Autor: js / Źródło: NASA Earth Observatory