Francuski ratownik górski zmarł w wyniku obrażeń odniesionych we wtorkowej lawinie w Crans-Montana w Szwajcarii. W środę policja podała, że poszukiwania zostały zakończone.
Cztery osoby zostały ranne w wyniku lawiny, która zeszła we wtorek w Crans-Montana w Szwajcarii. Przewieziono je do szpitala w Sion, gdzie lekarze stan jednego mężczyzny określili jako krytyczny.
Kancelaria policji szwajcarskiego kantonu Valais podała w środę, że 34-letni ratownik górski zmarł w nocy z wtorku na środę.
Szukali przez całą noc
Według świadków lawiny, masa śniegu mogła zasypać więcej osób. Po zmroku na miejscu pracowało ponad 240 policjantów, ratowników i żołnierzy wraz z psami tropiącymi. Teren patrolowało osiem śmigłowców.
- Poszukiwania trwały całą noc i zostały wstrzymane dziś rano. Jeśli sytuacja będzie tego wymagała, wznowimy je. Na razie nie mamy informacji o zaginionych - podała policja.
Autor: kw/rp / Źródło: Reuters