Południowokoreańska służba zdrowia do listy najważniejszych objawów klinicznych zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 dopisała zaburzenia smaku i węchu. Jako nowe symptomy w oficjalnym zestawieniu pojawiły się też bóle głowy i mięśni oraz dreszcze.
- Zmiany są odzwierciedleniem zebranych dotąd danych klinicznych, a ludzie przedstawiający te objawy muszą być przebadani - powiedziała na konferencji prasowej szefowa Koreańskich Centrów Kontroli Chorób (KCDC) Dzeong Eun Kiong. Zmian na oficjalnej liście wytycznych dokonano w poniedziałek.
Dotychczas na oficjalnej liście objawów, mogących wskazywać na infekcję koronawirusem, w Korei Płd. znajdowała się tylko gorączka, kaszel, kłopoty z oddychaniem, ból gardła i zapalenie płuc - przypomina południowokoreańska agencja Yonhap.
WHO też go wymienia
Zaburzenia węchu i smaku zaobserwowano u pacjentów zakażonych koronawirusem również w innych krajach i regionach, a w niektórych przypadkach były to jedyne objawy infekcji. Figurują one także na liście mniej typowych oznak COVID-19 na stronie internetowej Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Jako nowy objaw choroby wywoływanej koronawirusem SARS-CoV-2 utratę smaku bądź węchu wymieniają także na swojej stronie internetowej amerykańskie Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC).
Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) w sekcji pytań i odpowiedzi na swojej stronie internetowej podaje, że brak węchu bądź smaku również zgłaszany jest jako objaw COVID-19, w niektórych przypadkach występował on przy braku jakichkolwiek innych symptomów choroby.
Zaostrzenia kwarantanny
Oprócz rozszerzenia katalogu objawów, KCDC zapowiedziały również zaostrzenie przepisów dotyczących zwalniania pacjentów z kwarantanny. Decyzję podjęto w związku z rosnącą liczbą osób, u których po wypisaniu ze szpitali testy na koronawirusa ponownie dały wynik dodatni.
Po rewizji z kwarantanny zwalniane będą tylko osoby, które spełnią szereg warunków. Są wśród nich ujemne testy na koronawirusa i niewystępowanie objawów zakażenia przez co najmniej tydzień - przekazała agencja Yonhap.
Korea Południowa powstrzymała lawinowy wzrost zachorowań i rozluźniła kampanię dystansowania społecznego, ale wciąż występują obawy o infekcje w skupiskach.
W poniedziałek w kraju zgłoszono 35 nowych zakażeń - najwięcej od 9 kwietnia. Większość z nowych przypadków wiązanych jest z barami i klubami w Seulu, gdzie jeden imprezowicz mógł przekazać wirusa dziesiątkom innych osób.
Łączny bilans wykrytych w kraju infekcji wzrósł do 10909, z czego 256 osób zmarło.
Autor: dd/map / Źródło: PAP, WHO, ECDC, CDC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock