W środę Minister Zdrowia Adam Niedzielski w mediach społecznościowych poinformował, że liczba nowych przypadków zakażeń koronawirusem zaczyna się stabilizować. Istotnie, od wtorku odnotowujemy spadki dziennej liczbie nowych pacjentów, nie należy jednak zapominać, że ponad 20 tysięcy zakażeń to wciąż bardzo dużo.
W klasach i biurach
Na tak wysoki bilans zakażeń niewątpliwie wpłynęło zezwolenie na naukę w trybie stacjonarnym. W szkołach zaś trudno o ciszę i zachowywanie dystansu społecznego. Jak rozprzestrzenia się koronawirus w zamkniętych pomieszczeniach? TVN24 zaprezentowała symulację komputerową.
Naukowcy z Kolorado wyliczyli, że gdy zakażony nic nie mówi, koronawirus rozprzestrzenia się, ale w nieznacznym stopniu. Z kolei przy komunikacji werbalnej ilość wirusa staje się dużo większa. W przypadku krzyku, a więc dźwięku o większej częstotliwości i trwaniu, którego pełno na szkolnych korytarzach, sytuacja robi się jeszcze poważniejsza.
Wentylacja
Na tempo rozprzestrzenienia się zakażenia znacząco wpływa także wielkość pomieszczenia i wentylacja. W miejscach takich jak klasy praktycznie nie ma możliwości, by jedna zakażona osoba nie przekazała wirusa innej. Ponieważ wirus rozprzestrzenia się w aerozolach, do zakażenia może dojść niezależnie od odległości od osoby chorej. Z kolei dziennikarze z hiszpańskiego dziennika "El Pais" poinformowali, że według badań tamtejszych naukowców, jedna trzecia Hiszpanów zakaża się w niewielkich skupieniach, takich jak domy rodzinne czy miejsca pracy. Schemat rozprzestrzeniania się koronawirusa jest podobny, w niedługim czasie w powietrzu unosi się sporo cząsteczek patogenu.
Dlatego tak ważne jest noszenie maseczek. Dzięki ich poprawnemu noszeniu istnieją spore szanse, że uda się ograniczyć ryzyko wniknięcia tego groźnego patogenu do naszego organizmu. W połączeniu z odpowiednim wietrzeniem ryzyko to staje się jeszcze mniejsze.
Zobacz symulację komputerową:
Jak rozprzestrzenia się koronawirus SARS-CoV-2?
Autor: kw/dd / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24