Kapibary opanowują luksusowy kompleks apartamentowców na obrzeżach stolicy Argentyny. Mieszkańcy skarżą się, że gryzonie niszczą wypielęgnowane trawniki, gryzą inne zwierzęta i wywołują wypadki drogowe.
Nordelta zamknięte osiedle, na które składa się luksusowy kompleks apartamentowców. Zostało budowane na obrzeżach Buenos Aires w Argentynie, na podmokłych terenach nad rzeką Parana. Tereny te to naturalne siedlisko kapibar (Hydrochoerus), czyli największych gryzoni na świecie. Kapibary mogą mierzyć do 1,35 metra i ważyć do 80 kilogramów.
Inwazja kapibar rozpoczęła się, gdy rozpoczęto budowę kliniki na ostatnim fragmencie naturalnego terenu na obszarze kompleksu. - Kapibary były tu zawsze. Widywaliśmy je od czasu do czasu, ale trzy lub cztery miesiące temu budowniczy udali się na ostatni wolny kawałek terenu i zaczęła się panika - powiedziała Perla Paggi, mieszkanka Nordelty i działaczka na rzecz ochrony tego gatunku.
Mieszkańcy skarżą się, że kapibary niszczą wypielęgnowane trawniki, gryzą inne zwierzęta i wywołują wypadki drogowe, jednak ich inwazja nie dla wszystkich jest uciążliwa. Niektórzy kierowcy zwalniają, żeby zrobić im zdjęcie, a dzieci szukają kapibar, aby robić sobie z nimi selfie.
"Musimy nauczyć się żyć obok nich"
Część mieszkańców chciałaby stworzenia rezerwatu dla kapibar. - Musimy nauczyć się żyć obok nich. To nie są agresywne zwierzęta - powiedziała Paggi. - Są bezbronne. Zabieramy im ich naturalne siedlisko, a teraz narzekamy, że dokonują inwazji - dodała.
Źródło: AFP