Na południu Polski wciąż utrzymują się umiarkowanie silne zjawiska fenowe, w Tatrach zwane halnym. Na Kasprowym Wierchu wiatr w porywach wieje z prędkością prawie 100 km/h. Mając na uwadze to, że wichura tej siły może wyrywać drzewa z korzeniami, na bieżąco informujemy o sytuacji.
Synoptyk TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek uważnie monitoruje zjawisko silnego wiatru fenowego - halnego - który hula po południowej Polsce.
Zjawisko od kilku dni szaleje, siejąc spustoszenie - wyrywając i łamiąc grube konary, zrywając dachy i sieci energetyczne.
Najsilniej halny dał się we znaki mieszkańcom górzystych regionów we wtorek (4.11) oraz w nocy z wtorku na środę (4/5.11). Wiatr w porywach osiągał wówczas prędkość ponad 150 km/h.
Groźny i nieustępliwy
- Halny jest zawsze wiatrem niebezpiecznym - zaznacza synoptyk TVN Meteo. - Podmuchy osiągające prędkość rzędu 100 km/h mogą bez trudu wyrwać drzewo z korzeniami czy uszkodzić budynek - przestrzega meteorolog.
Unton-Pyziołek przyznaje, że silny, dający się we znaki wiatr nie ucichnie zbyt prędko.
- Utrzyma się jeszcze przez jakiś czas, choć wraz z kolejnymi godzinami będzie stopniowo słabł - prognozuje meteorolog TVN Meteo.
Gdzie i jak mocno wieje?
Około godziny 15.30 w czwartek 6 listopada synoptyk Unton-Pyziołek poinformowała, że najsilniejszy wiatr fenowy utrzymuje się w Karpatach.
- Obecnie średnia prędkość wiatru wynosi w Tatrach, na Kasprowym Wierchy 50-60 km/h, porywy do 95 km/h - informuje synoptyk.
W Zakopanem wiatr osiąga do 43 km/h, a w Bielsku-Białek do 50 km/h.
Autor: mb/mab/map/rp / Źródło: TVN Meteo