W Tatrach wieje halny. Wiatr może uniemożliwiać poruszanie się, powodować zamiecie, a nawet łamać drzewa. Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe wydało drugi stopień zagrożenia lawinowego i zaapelowało, by zrezygnować z wycieczek w góry.
Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego ogłosili w poniedziałek późnym wieczorem drugi, umiarkowany stopień zagrożenia lawinowego i apelują o niewychodzenie w Tatry. Warunki w Tatrach są niebezpieczne także z uwagi na wiejący z dużą prędkością wiatr halny, przekraczający w porywach 140 kilometrów na godzinę.
"Wieje bardzo silny halny, przy którym poruszanie się jest bardzo niebezpieczne zarówno w partiach szczytowych, jak i reglowych. Niżej istnieje ryzyko powalenia drzew, wyżej wiatr może uniemożliwiać poruszanie, powoduje zamiecie i wpływa bardzo niekorzystnie na sytuację lawinową. Prosimy o rezygnację z wyjść w góry" - czytamy w komunikacie TOPR.
Śniegu może być więcej
Z komunikatu wynika, że pokrywa śnieżna jest na ogół związana dobrze, ale na niektórych stromych stokach jest związana umiarkowanie. Wyzwolenie lawiny jest możliwe przeważnie przy dużym obciążeniu dodatkowym, szczególnie na stromych stokach wskazanych w komunikacie lawinowym. Samoistne zejście bardzo dużych lawin jest mało prawdopodobne.
TOPR ostrzega, że warunki są "częściowo niekorzystne", natomiast poruszanie się "wymaga umiejętności oceny lokalnego zagrożenia lawinowego, odpowiedniego wyboru trasy oraz zachowania elementarnych środków bezpieczeństwa na wszystkich stromych stokach, a szczególnie na wskazanych w komunikacie lawinowym, jako niekorzystnych pod względem wystawy lub wysokości".
Wiatr halny poprzewracał drzewa między innymi na drogę prowadzącą do Morskiego Oka. Ten popularny trakt jest zamknięty dla turystów do chwili usunięcia drzew. Tatrzański Park Narodowy wstrzymał w poniedziałek sprzedaż biletów wstępu i również apeluje o nie wychodzenie na górskie szlaki. Na najbliższą dobę w Tatrach prognozowane są duże opady śniegu. Silny wiatr halny ma wiać w środę.
Silny wiatr również w Bieszczadach
Nawet ponad 100 km/h w porywach może wiać powyżej górnej granicy lasu w Bieszczadach.
- W dolinach wiatr wieje z prędkością 20-30 kilometrów na godzinę - powiedział we wtorek ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Łukasz Derwich. Jak zaznaczył, rano termometry pokazywały 4-5 stopni Celsjusza.
- Pada deszcz. Dodatkowo w górnych partiach gór lokalnie mgła ogranicza widoczność do 50 metrów – mówił Derwich.
Ostatniej doby na Podkarpaciu odnotowano ponad 30 zdarzeń związanych ze skutkami silnego wiatru.
- Nasze działania polegały głównie na usuwaniu powalonych na drogi drzew – zauważył oficer operacyjny podkarpackiej straży pożarnej Piotr Flejszar.
Meteorolodzy ostrzegają, że we wtorek w siedmiu południowych powiatach regionu wystąpi silny, wiejący z południa wiatr o średniej prędkości 45-55 km/godz., w porywach do 100 km/godz.
Autor: kw / Źródło: PAP, topr.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock