Młoda para z Filipin zdecydowała się na ślub w kościele, który został zalany po przejściu tajfunu Doksuri. Chociaż suknia panny młodej unosiła się na wodach powodziowych, a goście założyli sandały i kalosze, ceremonia przebiegła bez problemów.
W zeszłym tygodniu Filipiny nawiedził tajfun Doksuri. Ulewny deszcz zalał wiele miejscowości, powodując podtopienia. Jednym z dotkniętych przez powodzie miast było Malolos w prowincji Luzon Środkowy. Woda wdarła się m.in. do położonego w centrum miasta kościoła Barasoain.
Na ślub w kaloszach
W niedzielę w kościele miał odbyć się ślub. Mimo że woda sięgała do kostek, młoda para zdecydowała się na kontynuowanie ceremonii. Brzeg sukni ślubnej unosił się na wodzie, a gdy młodzi dotarli do ołtarza, goście pomogli pannie młodej w uniesieniu zamoczonego trenu. Wiele osób zdecydowało się na założenie kaloszy lub sandałów, by łatwiej brodzić w głębokiej wodzie.
Tajfun Doksuri pogłębił deszcze monsunowe w regionie i spowodował powodzie w wielu prowincjach Filipin. Żywioł dotknął prawie 2,4 miliona ludzi, a ponad 300 tysięcy musiało zostać ewakuowanych. Zjawisko spowodowało także ogromne szkody w Chinach.
Źródło: CNN, La Prensa Latina