O godzinie 07:00 rano mieszkańcy autonomicznego regionu Chin, Ningxia Hui, wyglądając przez okno mogli dostrzec tylko czubek własnego nosa. Gęsta mgła spowiła terytorium ograniczając widoczność do 2 metrów.
Mgła miała 4 metry wysokości i uniemożliwiała jakąkolwiek, nawet powolną, jazdę samochodem. Utrzymywała się w regionie przez dwie godziny.
- Do pracy szedłem "na pamięć". Mgła była tak gęsta, że nic nie widziałem - relacjonuje mieszkaniec prowincji.
Ciekawe zjawisko meteorologiczne komentuje Arleta Unton-Pyziołek, synoptyk TVN Meteo:
Mgła, która wystąpiła w Chinach, rozciągająca się na dziesiątki czy setki kilometrów, była typową mgłą adwekcyjną, powstającą po wkroczeniu frontu ciepłego i napływie za nim ciepłego i wilgotnego powietrza. Często sytuacja taka występuje, gdy ciepłe powietrze znad ciepłych wód morskich czy oceanicznych, wkracza na wychłodzony ląd. Mgła powstaje w wyniku stykania się ciepłej masy powietrza mocno nasyconej parą wodną z chłodnym podłożem.
W warstwie przypowierzchniowej (kilka metrów wysokości) dochodzi do gwałtownego ochłodzenia się powietrza i osiągnięcia tzw. temperatury punktu rosy i tym samym do nasycenia powietrza parą wodną i jej wytrącenia w postaci maleńkich kropelek wody, tworzących zawiesinę w powietrzu.
W miarę upływu czasu coraz grubsza warstwa powietrza ochładza się i tak powstaje gruba mgła adwekcyjna, mająca nawet 200-400 m grubości. A rozciąga się ona, tak jak napływająca za frontem masa powietrza, na dziesiątki czy nawet setki kilometrów. Mgła taka niejednokrotnie bardzo dobrze widziana jest z satelity. Jeśli dopływ promieniowania słonecznego jest dość duży, mgła taka po kilku godzinach rozmywa się w wyniku ogrzania się gruntu, a od niego powietrza. Unosi się tworząc chmurę Stratus, która z czasem również zanika. W chłodnej części roku jednak mgły takie potrafią utrzymywać się całymi dnia, utrudniając funkcjonowanie komunikacji lądowej i lotniczej.
Autor: mm/ms / Źródło: Reuters TV, TVN Meteo