W Tatrzańskim Parku Narodowym obserwuje się coraz więcej chętnych do aktywnego wypoczynku na nartach. Jednak w trosce o zwierzęta władze TPN były zmuszone czasowo zamknąć Dolinę Pańszczycy.
Od soboty 13 marca do odwołania zostają zamknięte zarówno dla turystyki pieszej, jak i narciarskiej szlaki w rejonie Doliny Pańszczycy. Powodem jest troska o bytujące tam chronione zwierzęta - tłumaczą władze Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN). - W obecnym sezonie zimowym, a szczególnie w ostatnich tygodniach obserwujemy masowy ruch skiturowy - nie tylko na szlakach turystycznych i narciarskich, niestety także poza nimi. W trosce o zwierzęta żyjące w Tatrzańskim Parku Narodowym jesteśmy zmuszeni czasowo zamknąć Dolinę Pańszczycy - czytamy w komunikacie TPN.
Zwierzęta priorytetem
Do odwołania turyści, zarówno piesi, jak i narciarze, nie będą mogli poruszać się szlakiem żółtym - Hala Gąsienicowa - Dolina Pańszczyca - Przełęcz Krzyżne - Dolina Pięciu Stawów Polskich - w obu kierunkach; szlakiem czarnym w Dolinie Pańszczycy będącym połączeniem pomiędzy szlakiem zielonym, a żółtym w obu kierunkach; szlakiem czerwonym - Skrajny Granat - Przełęcz Krzyżne w obu kierunkach.
Jak wyjaśniają władze Parku, zamknięcie wskazanych szlaków jest podyktowane względami przyrodniczymi, które są priorytetem dla parku narodowego i nie wykluczają dalszych zamknięć szlaków dla turystyki narciarskiej w innych rejonach Tatr, jeżeli sytuacja nagminnego łamania zasad będzie się powtarzać.
Coraz więcej chętnych na narty
Turystykę narciarską na terenie TPN można uprawiać na oznakowanych szlakach turystycznych oraz szlakach narciarskich.
- Nieudostępnione obszary Parku są ostoją fauny, dla której zima to szczególnie trudny okres. Aby go przetrwać, zwierzęta potrzebują spokoju. Dlatego tak ważna jest ochrona ich ostoi. W okresie zimowym zwierzęta mają problem ze zdobyciem pożywienia, które przykrywa czasem gruba warstwa śniegu. Zarówno roślinożercy, jak i drapieżniki z trudem znajdują cokolwiek do jedzenia. Zwierzęta muszą więc polegać na zapasach tłuszczu zgromadzonych pod skórą. Pożywienia jest niewiele, a zapotrzebowanie na energię ogromne - trudno jest poruszać się w głębokim śniegu, a niskie temperatury i wiatr sprawiają, że utrzymanie stałej ciepłoty ciała pochłania dużo energii. Tak więc nawet najmniejszy ruch ma swoją cenę. Niepotrzebne zużycie energii, na przykład w wyniku ucieczki spowodowanej przepłoszeniem, może prowadzić do śmierci zwierzęcia z powodu chorób i wyczerpania. Osłabione niepotrzebną ucieczką zwierzęta, stają się także łatwymi ofiarami drapieżników - wyjaśniają przyrodnicy z TPN.
Według statystyk TPN, w ostatnich latach wyraźnie wzrasta zainteresowanie turystyką narciarską. W obecnym sezonie odnotowano już ponad trzykrotny wzrost liczby skiturowców w Tatrach w porównaniu do roku ubiegłego.
- Skituring to piękny sport, ale w tak wielkiej skali nie pozostaje bez wpływu na tatrzańską przyrodę. Przypominamy również o zasadach bezpieczeństwa - obserwujemy wiele osób podejmujących wyzwania narciarskie nieadekwatne do umiejętności - czytamy w komunikacie TPN.
Autor: kw/dd / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock