Sandy jest jednym najsilniejszych cyklonów, jaki dotarł tak daleko na północ i dręczy północno-wschodnie stany USA. Za tak wielką moc żywiołu odpowiadają trzy główne czynniki. Mowa rekordowo niskim ciśnieniu w oku cyklonu, chłodnym froncie z północy, który się z nim zderzy oraz związanych z pełnią Księżyca silnych przypływach.
"Za przewidywaną niszczycielską potęgę huraganu Sandy odpowiadają trzy czynniki: chłodny front z północy, który przynosi opady śniegu, rekordowo niskie ciśnienie i silne występujące za sprawą pełni Księżyca przypływy, zwiększające ryzyko podtopień" - wyjaśniły w poniedziałek amerykańskie służby meteorologiczne.
Rekordowo niskie ciśnienie
Narodowe Centrum Huraganów (National Hurricane Center) z siedzibą w Miami zwraca uwagę na rekordową różnicę pomiędzy ciśnieniem panującym w oku huraganu i na zewnątrz. W poniedziałek rano ciśnienie wewnątrz spadło do 946 hektopaskali, czyli poziomu nienotowanego na tej szerokości geograficznej. Zdaniem ekspertów tak niskie ciśnienie może się utrzymać, gdy huragan uderzy w ląd.
"Po raz ostatni podobnie niskie ciśnienie (950 hPa) odnotowano przy okazji huraganu, który uderzył w Nowy Jork w 1938 roku" - napisał na Twitterze meteorolog Jim Cantore.
Należy zaznaczyć, że różnica ciśnienień pomiędzy okiem huraganu a światem zewnętrznym ma kluczowy wpływ na prędkość wiatru. Im wyższa jest taka różnica, tym wiatr jest silniejszy.
Zderzenie z frontem zaowocuje śniegiem
Ponadto Sandy zderzy się z chłodnym frontem atmosferycznym nadchodzącym z północnego wschodu.
To "spotkanie" zaowocowało silnymi opadami śniegu w Appalachach, ok. 300 km na zachód od wybrzeża. Na górzystych terenach Wirginii Zachodniej może spaść nawet metr śniegu.
Groźna pełnia
Zagrożenie podtopieniami i wezbraniem wód potęgują natomiast przewidywane silne przypływy związane z pełnią Księżyca w poniedziałkową noc.
- Oznacza to kilkadziesiąt centymetrów dodatkowej wody - wyjaśnia Todd Kimberlain z NHC.
Z tego powodu zalane mogą zostać miejsca zwykle na to niepodatne - na przykład nowojorski port, w którym - jak ostrzega NHC - spodziewana jest 3-metrowa fala.
Zabitych 67 osób
Huragan Sandy zabił już na Karaibach co najmniej 67 osób. W nocy cyklon uderzył też we wschodnie wybrzeże USA.
Jego skutki mogą według szacunków rządu dosięgnąć 50 milionów Amerykanów. Żywioł może też spowodować straty sięgające nawet 10-20 miliardów dolarów, jak szacuje firma Eqecat, specjalizująca się w modelach klimatycznych.
Autor: map/ŁUD,rs / Źródło: PAP, Reuters TV