Mieszkańcy przybrzeżnych terenów Indii zmagają się ze skutkami potężnego cyklonu Tauktae. Żywioł przyniósł ze sobą porywisty wiatr, intensywne opady i wysokie fale. Zginęło co najmniej 16 osób, kilkadziesiąt jest zaginionych.
Jeden z najsilniejszych od dwóch dekad cyklon - Tauktae - uderzył w zachodnie wybrzeże Indii. Jak poinformowały władze, z powodu utrzymujących się fatalnych warunków pogodowych zginęło co najmniej 16 osób.
- Będzie to najsilniejszy cyklon, który uderzy w Gudźarat od co najmniej 20 lat. Można go porównać z cyklonem z 1998 roku, który uderzył w miasto Kandla i wyrządził ogromne szkody - zapowiadał wcześniej sekretarz stanu ds. dochodów, Pankaj Kumar.
Liczba ofiar śmiertelnych może się jeszcze zwiększyć, ponieważ na morzu zaginęło około 25 łodzi rybackich.
Władze poinformowały, że oprócz Gudźaratu poważne zniszczenia odnotowano także w stanach Kerala, Karnataka, Goa i Maharashtra.
- Ulewne opady pojawiły się już w wielu miejscach, a towarzyszy im silny wiatr - powiedział Kumar w późniejszej aktualizacji sytuacji. - Wyrwane są słupy elektryczne i drzewa. W przybrzeżnych obszarach Gudźarat zniszczone są budynki - dodał.
Wiatr wieje z prędkością 180-190 kilometrów na godzinę, a w porywach do 210 km/h. Indyjski Departament Meteorologiczny (IMD) ocenia, że Tauktae jest odpowiednikiem huraganu trzeciej kategorii w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona. Jeśli jeszcze przybierze na sile stanie się supercyklonem, czyli odpowiednikiem huraganu co najmniej czwartej kategorii.
Ewakuacje a COVID-19
Konieczna była ewakuacja 200 tysięcy osób. Działania pomocowe są utrudnione ze względu na szalejącą pandemię COVID-19, która w Indiach zbiera wyjątkowo obfite żniwo.
- Ten cyklon to okrutny, podwójny cios dla milionów ludzi w Indiach, których rodziny zostały dotknięte rekordową liczbą zakażeń i śmierci spowodowanych przez pandemię. Wiele rodzin ledwo daje radę to wytrzymać - podał w oświadczeniu Udaya Regmi, szef Międzynarodowej Federacji Czerwonego Krzyża w Azji Południowej.
Służba zdrowia na czas cyklonu zdecydowała się wstrzymać szczepienia przeciwko COVID-19.
Utrudnienia komunikacyjne
Indyjski Departament Meteorologiczny (IMD) sklasyfikował burzę, która uformowała się na Morzu Arabskim, jako "niezwykle poważną".
W Bombaju spadł ulewny deszcz, wiał też silny wiatr. Wiało tak mocno, że władze zawiesiły loty na tamtejszym lotnisku i zamknęły niektóre główne drogi. Zalane zostały również tory kolei miejskiej w Bombaju, która stanowi jeden z najczęściej wybieranych środków transportu na całym świecie.
Największe porty w Indiach zawiesiły działalność na czas burzy.
Zagrożone są też zwierzęta
Władze obawiają się również o stanowe lwy azjatyckie, zagrożony gatunek, który występuje tylko w regionie Saurashtra w stanie Gudźarat, gdzie cyklon ma wyrządzić ogromne szkody.
- Żyje tu około 40 lwów i monitorujemy je. Niektóre z nich już przeniosły się na wyższe tereny. Trzymamy kciuki i modlimy się, aby lwy były bezpieczne - powiedział agencji Reuters Shyamal Tikadar, główny konserwator lasów w Gudźarat.
Cyklon, który nawiedził w 1998 roku Gudźarat, zabił co najmniej cztery tysiące osób i spowodował ogromne szkody. Oszacowano je wtedy na setki milionów dolarów.
Autor: kw,anw/dd / Źródło: Reuters