Dyrektor Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedros Adhanom Ghebreyesus podał we wtorek na konferencji prasowej nazwę choroby wywoływanej nowym koronawirusem - COVID-19. Od początku epidemii wirus zabił już ponad tysiąc osób.
Nazwę podał we wtorek na konferencji prasowej w Genewie dyrektor Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedros Adhanom Ghebreyesus. Od teraz choroba wywoływana wirusem będzie nazywana COVID-19. Nazwa została wybrana jako "łatwa do wymówienia" i nieposiadająca negatywnie etykietującego odniesienia do określonego kraju lub jego mieszkańców - powiedział szef WHO.
Wyjaśnił, że "co" w nazwie oznacza koronę, "vi" - wirus, a "d" - disease (ang. choroba). Liczba 19 wskazuje rok jej pojawienia się - 2019.
Dodatkowo szef WHO poinformował, że pierwsza szczepionka na COVID-19 będzie dostępna za co najmniej 18 miesięcy.
Międzynarodowy Komitet Taksonomii Wirusów podał natomiast nazwę samego koronawirusa - SARS-CoV-2, co rozwija się jako "severe acute respiratory syndrome coronavirus 2".
Od początku epidemii, czyli od końca grudnia 2019, aby odróżnić tego konkretnego koronawirusa od innych, naukowcy nazywali go tymczasowo nowym koronawirusem (2019-nCoV). Stosowanie tej nazwy zaleciła Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Pierwszy jej człon oznacza rok, w którym pojawił się wirus, litera "n" - nowy, natomiast "CoV" - koronawirus. Nazwa ogólna koronawirusa pochodzi od jego wypustek nazywanych koronami widocznymi pod mikroskopem.
🚨 BREAKING 🚨
— World Health Organization (WHO) (@WHO) February 11, 2020
”We now have a name for the #2019nCoV disease:
COVID-19.
I’ll spell it: C-O-V-I-D hyphen one nine – COVID-19”
-@DrTedros #COVID19 pic.twitter.com/Kh0wx2qfzk
Jak nazywać, a jak nie nazywać?
Przy nadawaniu nazw nowym wirusom problematyczne mogą być oficjalne terminy, dlatego w 2015 roku WHO wezwała naukowców, władze państw i media do stosowania właściwych praktyk w nazewnictwie chorób zakaźnych.
- Niektóre nazwy wywołują sprzeciw członków społeczności religijnych lub etnicznych - mówił Keiji Fukuda, ówczesny zastępca dyrektora generalnego do spraw bezpieczeństwa zdrowotnego WHO.
Jak tłumaczył, używanie takich nazw jak na przykład grypa hiszpanka, świńska grypa czy Bliskowschodni Zespół Niewydolności Oddechowej (MERS) wywarło niezamierzony negatywny wpływ na pewne społeczności, stygmatyzując je i wywołując wobec nich strach.
"WHO opracowała praktyki nazewnictwa nowych chorób zakaźnych w ścisłej współpracy ze Światową Organizacją Zdrowia Zwierząt (OIE) i Organizacją Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), konsultując się z ekspertami Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób (ICD)"- czytamy w komunikacie z 2015 roku.
W rezultacie wydano wytyczne odnośnie nadawania nazw wirusom. Zgodnie z nimi termin nie powinien obejmować:
lokalizacji geograficznej;
imion ludzi;
nazw zwierząt lub pożywienia;
odniesień do konkretnej kultury lub branży.
Dodatkowo nazwa powinna być krótka i opisowa. Przykładem jest Zespół Ostrej Ciężkiej Niewydolności Oddechowej (SARS) z lat 2002 i 2003.
Zabił już ponad tysiąc osób
Jak poinformowała we wtorek rano czasu lokalnego w Pekinie państwowa komisja zdrowia, liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa wzrosła w Chinach do 1016, a na całym świecie do 1018.
W Chinach zakażonych jest ponad 42 tysiące osób, a na całym świecie ponad 43 tysiące. Przypadki zakażenia potwierdzono w około 30 krajach.
Nowy koronawirus
Nowy typ koronawirusa wykryto w chińskim mieście Wuhan w grudniu 2019 roku. Objawy choroby to: gorączka, trudności w oddychaniu, a także nacieki w płucach. Tajemniczy wirus powoduje zapalenie płuc, które jest nieco lżejsze od zespołu ciężkiej ostrej niewydolności oddechowej SARS wywołanego przez innego koronawirusa.
Źródło koronawirusa nie jest pewne, ale pochodzi prawdopodobnie od nielegalnie sprzedawanych dzikich zwierząt na targu ryb i owoców morza w Wuhanie.
Autor: dd/aw / Źródło: Reuters, BBC, tvnmeteo.pl, PAP