Od kilku dni towarzyszą nam przelotne opady deszczu, burze, a temperatura nie przekracza 20 stopni. - Taki właśnie jest typowy, polski maj - tłumaczyła na antenie TVN24 synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek. A jakie zapowiada się lato?
W ubiegłym roku wiosną było bardzo sucho. Wilgotność warstwy wierzchniej gleby zawierała się między 10-40 procent. Dzisiaj wynosi od 15 do 80 procent, a więc jest to świetna sytuacja dla natury, bowiem wegetacja zużywa teraz gigantyczne ilości wody.
"Wróciliśmy do normalności"
- Ten maj, który mamy właśnie teraz, taka pogoda, to jest normalność. Wróciliśmy do normalności - mówiła na antenie TVN24 w programie "Wstajesz i weekend" synoptyk tvnmeteo.pl, Arleta Unton-Pyziołek. Dodała, że taka pogoda panowała w drugiej połowie XX wieku. - Wprawdzie poranki i wieczory są chłodne, ale dzieje się coś bardzo dobrego, jest wilgotno - dodała.
- W marcu i kwietniu (ubiegłego roku - przyp. red.), kiedy ta pogoda jest kluczowa dla rolnictwa, sadownictwa, ogrodnictwa, praktycznie przez kilka tygodni nie padał deszcz. W tym roku mamy codziennie przelotne opady deszczu, burze. Wprawdzie temperatura nie przekracza 20 stopni, ale taki właśnie jest typowy, polski maj - tłumaczyła Arleta Unton-Pyziołek. - Te napływy gorącego powietrza z południa i temperatura rzędu 30 stopni nie są czymś naturalnym i normalnym wiosną w Polsce. Napływ zwrotnikowych mas powietrza to jest jednak domena lata - dodała.
Jet stream odcina nas od gorących mas powietrza
Czy będzie jeszcze gorąco w maju?
- Jest szansa, że pod koniec maja zrobi się dużo cieplej - mówiła synoptyk tvmeteo.pl. - W tej chwili Polska jest odcięta od gorących mas powietrza za sprawą jet streamu. To jest prąd strumieniowy, rzeka w atmosferze, która płynie wartkim strumieniem z zachodu na wschód i oddziela nas, czyli północną część kuli ziemskiej, od tych gorących mas powietrza na południu - tłumaczyła Arleta Unton-Pyziołek. - Przez to, że nad Atlantykiem rozpychają się chłodne wiry niżowe, one zaciągają do nas polarne powietrze znad Atlantyku, których temperatura na ogół nie przekracza 20 stopni - dodała.
Lato w Polsce
A jakie będzie nadchodzące lato? - W świetle tych najnowszych wyliczeń, modeli matematycznych, jest szansa, że duża zmiana nastąpi na przełomie maja-czerwca. W tej chwili bardzo mocno ociepla się Arktyka - mówiła synoptyk. Co Arktyka ma do pogody u nas? Bardzo dużo.
- W tej chwili nad Arktyką temperatura jest około 15 stopni wyższa, a to oznacza, że ten prąd strumieniowy nie będzie już taką wartką rzeką, która oddziela tę czapę chłodu nad północną półkulą. Jet stream będzie meandrował, dając silne zawirowania w pogodzie. Raz upał, raz chłód. To będzie taka sinusoida - dodała. Cieplejsza Arktyka to mniejszy gradient temperatury na globie i tym samym jet stream przestaje być regularną rzeką w atmosferze, płynącą z zachodu na wschód.
Zapowiada się bardzo dynamiczne, burzowe lato w czerwcu i lipcu z falami gorąca, a także falami chłodu.
- Jest szansa, że dopiero na przełomie lipca i sierpnia nadejdzie pewna stabilizacja w pogodzie, że sierpień będzie bardziej wyżowy i spokojny. Natomiast na przełomie sierpnia i września nastąpi kolejne załamanie pogody, napływ chłodu, deszcze, koniec tego lata. Zapowiada się bardzo dynamiczne lato - podkreśliła Arleta Unton-Pyziołek.
Autor: anw/dd / Źródło: TVN24, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock, University of Maine