Jedna osoba zginęła wskutek gwałtownych burz i intensywnych opadów deszczu w północnych Włoszech. W innej części kraju przeszła trąba wodna, która po dojściu do lądu wyrywała drzewa z korzeniami i uszkodziła budynki.
W piątek w rzece w miejscowości Luvinate na terenie Lombardii znaleziono ciało 61-letniego biegacza. Mężczyzna zaginął po burzy w Barasso.
Dwie osoby, także w Lombardii, w miejscowości Castelveccana zostały uwięzione w swoim domu przez duże ilości błota i gruzu. Starszą parę uratowali strażacy.
Z powodu możliwości osunięć ziemi niektóre drogi na terenie Alp zostały zamknięte.
Trąba wodna
Potężny wir pojawił się u wybrzeża Salerno w regionie Kampania. Wir początkowo pojawił się nad wodą, a następnie przesunął się nad ląd, gdzie po chwili się rozpadł. Zdążył jednak dokonać zniszczeń w dzielnicy Torrione. Wiatr wyrwał z korzeniami dziesiątki drzew. Uszkodzeniu uległy budynki, samochody.
Deszcz zalał drogi
Niebezpiecznie było też w środkowej części Włoch. W miejscowości Certaldo w Toskanii zalane zostały ulice, przejścia podziemne i piwnice. W mieście Arezzo, gdzie straż pożarna przeprowadziła w nocy około 40 interwencji, wiatr powalił drzewa i zerwał dachówki.
Prawie cały kraj objęty jest ostrzeżeniami pogodowymi. Wydano alerty pierwszego i drugiego stopnia przed silnym wiatrem, burzami i opadami deszczu.
Autor: ps/aw / Źródło: ANSA, ENEX, meteoalarm.eu, tvnmeteo.pl