Co najmniej 150 osób zginęło lub zaginęło w wyniku osunięć ziemi w Gwatemali, z tego około stu w jednej wiosce Queja. To niejedyne ofiary śmiertelne huraganu Eta, który w Meksyku zabił co najmniej 20 osób, a w Hondurasie - 23. Teraz żywioł, zmierzający między innymi w kierunku Kuby, nieco osłabł, ale nad Morzem Karaibskim może odzyskać swą niszczycielską siłę.
Rośnie bilans ofiar śmiertelnych huraganu Eta w Ameryce Środkowej i Meksyku. Władze Meksyku podały, że co najmniej 20 osób straciło życie w wyniku powodzi i lawin błotnych. Najwięcej strat w ludziach i zniszczeń odnotowano w położonym na południu stanie Chiapas. Lokalne władze podały, że ofiary śmiertelne to osoby, które porwał rwący nurt rzek lub lawiny błotne. Żywioł sprawił, że dwadzieścia lokalnych dróg jest nieprzejezdnych.
O najnowszym bilansie 23 zabitych doniosły władze Hondurasu, natomiast liczba ofiar śmiertelnych w Gwatemali może przekroczyć 150.
Całą wioskę Queja zalało błoto
W Gwatemali spowodowane przez żywioł straty w ludziach są największe. Jak podał prezydent Alejandro Giammattei, obecnie wiadomo o co najmniej 150 osobach zabitych lub uznawanych za zaginione, a bilans ten prawdopodobnie będzie rósł.
Najwięcej ludzi zginęło w wyniku osunięć ziemi spowodowanych ulewnymi opadami.
W regionie Alta Verapaz w środkowej części Gwatemali błoto pochłonęło całą wioskę Queja - około 150 budynków. Śmierć poniosło tam około stu osób.
"Najgorsza burza, jaką Honduras widział od dziesięcioleci"
Akcje ratunkowe są trudne ze względu na zniszczenia, jakim uległy drogi i mosty. Władze Hondurasu poprosiły o pomoc wojsko, wykorzystując jego helikoptery i łodzie motorowe.
- To najgorsza burza, jaką Honduras widział od dziesięcioleci. Szkody bez wątpienia będą znaczące - powiedział Mark Connolly, przedstawiciel UNICEF w tym kraju. Oszacował, że z powodu Ety ucierpi tam około 1,5 miliona dzieci.
Ulewne deszcze przeszły też przez Nikaraguę, Kostarykę, Panamę i Salwador.
Władze poszczególnych krajów jeszcze nie podały szczegółowych bilansów strat, wiadomo jednak, że zniszczenia są ogromne.
Wciąż niebezpieczna
Eta, która dotarła na ląd we wtorek na karaibskim wybrzeżu Nikaragui i została wówczas zakwalifikowana jako huragan czwartej kategorii w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona, stopniowo słabnie i jest obecnie depresją tropikalną.
Porywy wiatru w Gwatemali osiągały prędkość 240 kilometrów na godzinę, w Meksyku wiatr wieje już ze znacznie mniejszą prędkością 140 km/h. W niedzielę Eta ma dotrzeć do Kuby, zagraża również Jamajce, Kajmanom i południowej Florydzie. Meteorolodzy ostrzegają, że nad Morzem Karaibskim Eta może odzyskać siłę i uderzyć w Kubę z większą niż obecnie mocą.
Autor: kw//rzw / Źródło: PAP, Reuters