Australii zagraża cyklon tropikalny Debbie, który we wtorek rano czasu lokalnego uderzy w wybrzeże. Trwają ewakuacje i przygotowania. Żywioł ma na razie trzecią kategorię.
W Queensland w północno-wschodniej części Australii ewakuowano już 3500 osób w związku ze zbliżającym się do wybrzeża cyklonem tropikalnym Debbie.
Cyklon może uderzyć w przeciągu 24 godzin. Wiatr towarzyszący zjawisku sięga nawet 240 km/h. Obecnie Debbie jest cyklonem trzeciej kategorii, jednak możliwe jest to, że zyska na sile i osiągnie kategorię czwartą w skali 5-stopniowej.
Niektórzy mieszkańcy mimo ostrzeżeń, odmówili opuszczenia domostw.
Duże zagrożenie
Premier stanu Queensland Annastacia Palaszczuk powiedziała, że to zjawisko może rywalizować z niszczycielskim cyklonem Yasi, który nawiedził region w 2011 roku. Yasi miał piątą kategorię, a porywy wiatru sięgały nawet 285 km/h.
- To okno możliwości ucieczki drastycznie się zamyka - powiedziała premier stanu na konferencji prasowej w poniedziałek. - Błagam wszystkich, proszę, słuchajcie władz. Ja muszę, wy także musicie. To jest dla waszego bezpieczeństwa, dla bezpieczeństwa waszej rodziny i bezpieczeństwa waszych dzieci. - dodała.
Władze spodziewają się, że cyklon uderzy około godz. 7 rano czasu lokalnego we wtorek, w strefie brzegowej od Townsville do Proserpine. Możliwe, że żywioł zetknie się z lądem na południe od miejscowości Ayr.
- To jest niepewność cyklonów - powiedział regionalny dyrektor Bruce Gunn z Biura Meteorologicznego w Australii.
Fale nawet do ośmiu metrów
Władze ostrzegają, że uderzeniu cyklonu mogą towarzyszyć wysokie fale, osiągające nawet do ośmiu metrów wysokości. Ulewne opady deszczu mogą spowodować powodzie na niżej położonych obszarach.
Jak powiedział Bruce Gunn, duże opady deszczu będą bardzo odczuwalne, gdy cyklon dotrze nad wybrzeże. Dzienna suma opadów na dużym obszarze dojdzie do 200 litrów na metr kwadratowy. Miejscami jednak, blisko wybrzeża może spaść nawet do 400 l/mkw.
Władze Queensland zamknęły 102 szkoły, 81 przedszkoli i dwa porty.
Wszystkie loty na lotnisku w Townsville i Mackay zostały odwołane.
Premier Palaszczuk powiedziała, że kolejne dwa tysiące osób w poniedziałek dołączy do tysięcy już wcześniej ewakuowanych z zagrożonych obszarów.
Autor: AP/rp / Źródło: Reuters, ENEX, weather.com, bbc.com