Towarzyszący huraganowi Sandy wiatr był tak silny, że zdołał zepchnąć ważący 700 ton tankowiec na brzeg nowojorskiej Staten Island. Statek wzbudził zainteresowanie miejscowych i turystów.
Ważący 700 ton tankowiec John B. Caddell w nocy z poniedziałku na wtorek został wyrzucony na brzeg Staten Island, gdzie wzbudzał niemałą sensację pośród miejscowych i turystów.
Tankowiec był zakotwiczony w położonej niecały kilometr dalej marinie Sea Knights. Wybudowany w 1941 roku statek osiadł na lądzie, ponieważ zepchnął go tam z wód Atlantyku wiatr towarzyszący huraganowi Sandy.
"To szaleństwo"
- To szaleństwo. Słyszałam, że tankowiec został wyrzucony na brzeg, jednak nie wierzyłam w to. Musiałam przekonać się na własne oczy - powiedziała Victoria Zaccardo, mieszkanka Staten Island. - To zadziwiające, że woda i wiatr były w stanie poczynić tak wielkie zniszczenia i zepchnąć wielki statek na ląd - wtórował jej ojciec Michael Zaccardo.
Huragan Sandy, który w nocy z poniedziałku na wtorek osiągnął największą moc przechodząc nad północno-wschodnimi stanami USA, zabił co najmniej 33 osoby i spowodował zniszczenia warte kilkadziesiąt miliardów dolarów.
Tankowiec nie jest jedyną morską jednostką, jaką wezbrane morze wyrzuciło na ląd w okolicach Nowego Jorku. Zdjęcia przedstawiające statki i łodzie osiadłe na brzegach zamieszczają Reporterzy 24 z USA:
Autor: map/ŁUD / Źródło: Reuters TV