Choć to dopiero pierwsza połowa kwietnia, to drzewa w wielu miejscach są już zielone, zakwitły kasztanowce, magnolie, tulipany. Widać też żółte dywany rzepaku. Taki "wybuch" wiosny może nas cieszyć, jednak należy pamiętać, że może mieć też negatywne konsekwencje. Jak podkreśla Maja Popielarska, prezenterka tvnmeteo.pl i prowadząca programu "Nowa Maja w ogrodzie" w HGTV, niemal wszystko kwitnie w jednej chwili, a to "zaburza pracę owadów zapylających, które później będą mieć mniej pokarmu".
Przełom marca i kwietnia był bardzo ciepły, a nawet gorący. W święta wielkanocne temperatura przekraczała 20 stopni Celsjusza, a kilka dni po nich w niektórych regionach Polski zbliżała do niemal 30 stopni. Uderzenie ciepła spowodowało gwałtowne kwitnienie i tak już wcześnie obudzonych roślin.
Pierwsze oznaki wiosny w tym roku pojawiły się już na początku rekordowo ciepłego lutego. Zaczęła kwitnąć leszczyna, mniszek lekarski, a drzewa zaczęły wypuszczać pierwsze pąki.
"To wyjątkowa sytuacja"
Jak przyznaje Maja Popielarska, prezenterka tvnmeteo.pl i prowadząca programu "Nowa Maja w ogrodzie" na antenie HGTV, choć trwa jeszcze pierwsza połowa kwietnia, to "jest jak w maju". - Niektóre gatunki kwitną dwa, a niektóre nawet trzy, cztery tygodnie wcześniej. To wyjątkowa sytuacja - zaznacza.
Nałożyło się kwitnienie różnych gatunków, podczas gdy zwykle zachowana jest kolejność. - Najpierw kwitną morele, potem czereśnie, grusze, a później jabłonie. Teraz wszystkie gatunki kwitną w jednej chwili, oprócz moreli - wyjaśnia specjalistka.
Zobacz też: Oto wykres, który powinien nas niepokoić
Już w pierwszej połowie kwietnia zaczął kwitnąć lilak pospolity, popularnie zwany bzem, i kasztanowiec zwyczajny, co oznacza pełnię tak zwanej wiosny fenologicznej - zwraca uwagę Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Podział na fenologiczne pory roku jest związany z fazami rozwojowymi roślin i obserwacjami ich stadium rozwoju oraz z zachowaniami zwierząt.
Wyjątkowo wcześnie zaczął kwitnąć rzepak. W niektórych miejscach kraju już można spotkać pola pełne żółtych kwiatów. Na Kontakt 24 otrzymujemy również zdjęcia kwitnących magnolii.
W Ogrodzie Botanicznym w Łodzi w tym roku pierwsze tulipany zakwitły w pierwszej dekadzie kwietnia, a obecnie praktycznie wszystkie odmiany tych kwiatów są w pełni kwitnienia. - Wegetacja jest przyspieszona o więcej niż trzy tygodnie. Grupa Darwinów, którą prezentujemy już od 16 lat, zawsze kwitła na przełomie kwietnia i maja, natomiast ten rok jest wyjątkowy. Pierwsze odmiany zakwitły już ósmego kwietnia - opowiada naczelniczka Ogrodu Botanicznego w Łodzi Dorota Mańkowska.
- Być może w majówkę będziemy mogli już podziwiać piwonie. To wszystko zależy od temperatur, od pogody. Sytuacja w ogrodzie jest w tej chwili kompletnie zaskakująca - dodaje.
Jak podkreśla dziennikarka tvnmeteo.pl, "kumulacja kwitnienia, zamiast rozciągniętego sezonu, zaburza pracę owadów zapylających, które później będą mieć mniej pokarmu do pozyskania".
- Szczególnie niebezpieczne jest to w przypadku roślin użytkowych - zaznacza. Przyspieszona wegetacja może się wiązać z negatywnymi konsekwencjami dla rolnictwa i gospodarki.
Temperatura "ostudzi wiosenne zapędy"
Po wyjątkowo ciepłym początku kwietnia zbliża się ochłodzenie. Temperatura w połowie miesiąca znacząco się obniży, a w niektórych regionach nocami może spaść poniżej zera.
Jak zauważa Popielarska, niemal upalna pogoda na początku kwietnia jest "anomalią i czymś niezwykłym", ale przymrozki "z przyrodniczego punktu widzenia to nic złego", o tej porze w naszym kraju zdarzają się one bowiem regularnie. - Temperatura ostudzi wiosenne zapędy, bo można mieć wrażenie, że przyroda wbiegła na dziesiąte piętro i aż dostała zadyszki - mówi.
Źródło: tvnmeteo.pl, TVN24, IMGW
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24/ Jaga_