Niezwykle trudno go spotkać, a jak się teraz okazuje, łatwiej zobaczyć go martwego. Chodzi o najrzadszego węża z Ameryki Północnej. Ten zaobserwowany kilka miesięcy temu poniósł śmierć, gdy próbował pożreć swoją zdobycz. Przy pomocy tomografii komputerowej badacze potwierdzili, że upolowana przez niego skolopendra okazała się zbyt duża.
Wąż Tantilla oolitica z rodziny połozowatych to najrzadziej występujący gatunek węża w Ameryce Północnej, żyjący tylko na Florydzie. Od 1975 roku wpisany jest na stanową listę gatunków zagrożonych. Ostatni raz na wolności widziano go w 2018 roku, przy czym był to martwy osobnik. Ostatni żyjący okaz został zaobserwowany natomiast trzy lata wcześniej.
Zginął, gdy zajadał się zdobyczą
Pod koniec lutego tego roku jeden z odwiedzających park na archipelagu Florida Keys natknął się na przedstawiciela rzadko spotykanego gatunku. Zwierzę jednak nie żyło. Mężczyzna zaalarmował o tym pracowników parku, zwierzę następnie trafiło do Muzeum Historii Naturalnej na Florydzie.
Na zdjęciach widać, że wąż miał szeroko otwarty pysk, w którym trzymał, również martwą, skolopendrę. Osobniki z gatunku T. oolitica osiągają długość od 15 do 28 centymetrów Badacze, którzy opisali właśnie przyczyny śmierci gada na łamach czasopisma "Ecology", wskazali że ten spotykany w lutym miał 21 cm, a złapana przez niego skolopendra mierzyła ponad siedem centymetrów. Z pyska węża wystawało jej 2,3 cm.
- Byłem zdumiony, kiedy zobaczyłem te zdjęcia po razy pierwszy - przyznał współautor badania Coleman Sheehy. - Niezwykle rzadko można spotkać okazy, które zginęły w trakcie jedzenia zdobyczy - mówił. - Mając na względzie, jak rzadki jest ten gatunek, nigdy bym się nie spodziewał znalezienia czegoś takiego - dodał.
Co zabiło węża?
Naukowcy wykonali tomografię komputerową, aby określić przyczynę, dla której wąż poniósł śmierć. Biorąc pod uwagę, że zdobycz miała wielkość jednej trzeciej rozmiaru węża, pierwsze na myśl przychodzi uduszenie. Gady te znane są jednak z tego, że zjadają ofiary większe od siebie.
Podczas analizy obrazów okazało się, że na boku węża jest małych rozmiarów rana, która powstała prawdopodobnie przez jadowite szczypce skolopendry. Coleman Sheehy powiedział, że choć uważa się, że węże często jadające tego typu zdobycze, są w pewnym stopniu uodpornione na ich jad, to nie zostało to udowodnione.
Wydaje się, że w wyniku ugryzienia doszło do wewnętrznego krwawienia, ale ani to, ani toksyczna substancja nie powstrzymały węża przed zabiciem i częściowym połknięciem ofiary. O tym, że wąż zginął, prawdopodobnie definitywnie zdecydował jednak rozmiar skolopendry. Dokładna analiza zdjęć rentgenowskich pozwoliła stwierdzić, że tchawica gada została ściśnięta w miejscu, w którym obwód skolopendry był największy, co odcięło dopływ powietrza.
Obserwacja węża umożliwiła naukowcom po raz pierwszy poznać nawyki żywieniowe tego gatunku. Wiadomo, że blisko spokrewnione gatunki preferują skolopendry, ale ponieważ T. oolitica jest bardzo rzadko widywany, nikt nie wiedział, czym tak naprawdę się żywi.
Źródło: LiveScience, EurekAlert
Źródło zdjęcia głównego: Drew Martin