U wybrzeży Rodos w weekend przeprowadzono nietypową akcję ratunkową. Plażowicze zauważyli żółwia, który zaplątał się w rybackie sieci i natychmiast ruszyli mu na pomoc. Zwierzę było w złym stanie, ale dzięki staraniom ratowników po kilku godzinach wróciło na łono natury.
Do zdarzenia doszło na popularnej plaży koło miejscowości Gennadi. Uwagę plażowiczów zwrócił uwagę znajdujący się blisko strefy przybrzeżnej żółw. Zwierzę wyglądało na ranne i ledwo co się poruszało, dlatego na miejsce wezwany został doświadczony nurek Giorgos Makryllos.
Pocałunek życia
Po przybyciu na miejsce zdarzenia nurek zdał sobie sprawę, że zwierzę zostało uwięzione. Żółw zaplątał się w sieci rybackie, które zaczepiły się o żelazne pręty, ściągające go w dół. Gdy nurek przeciął liny, plażowicze pomogli mu we wciągnięciu gada na brzeg.
Zwierzę prawie nie oddychało i miało problemy z poruszaniem się, dlatego plażowicze zadzwonili do fundacji Archaelon, zajmującej się ochroną żółwi morskich. Specjaliści przez telefon poinstruowali ratowników, jak powinni postępować. Jednym z niezbędnych kroków okazało się wykonanie oddychania metodą usta-usta, a właściwie usta-nozdrza - Makryllos wielokrotnie wdmuchiwał powietrze w nozdrza zwierzęcia.
Gdy żółw zaczął się poruszać, plażowicze postanowili dać mu odpocząć pod plażowym parasolem. Przykryty mokrym ręcznikiem i omywany przez morskie fale, gad nabierał sił, a po kilku godzinach samodzielnie wrócił do morza.
Pomoc dla żółwi
To nie pierwsza sytuacja, kiedy plażowicze na Rodos musieli nieść pomoc żółwiowi w tarapatach - jak wskazują badania, w latach 1984-2011, morze wyrzuciło na brzeg 209 zwierząt. Na plażach znajdowani są przedstawiciele wszystkich najważniejszych gatunków śródziemnomorskich: żółwie karetta, żółwie zielone i żółwie skórzaste. Zwierzęta kierują się w stronę greckich wybrzeży w poszukiwaniu pożywienia, ale często wpadają w pułapkę, jaką stanowią dla nich rybackie sieci czy plastikowe torby.
Źródło: ENEX, Greek Reporter, Mega.tv