Ciało 63-latki znaleźli budowlańcy, którzy pracują przy budowie słupskiego aquaparku. Okazało się, że niespełna dzień wcześniej jej mąż zgłosił zaginięcie. Teraz śledczy muszą ustali, co się działo z kobietą i jak zginęła.
W Słupsku znaleziono zwłoki starszej kobiety. Ciało leżało w piasku na terenie budowy aquaparku. Policję wezwali pracownicy, którzy rano pojawili się na placu budowy.
Zabezpieczają ślady
- Ustaliliśmy, że to 63-letnia mieszkanka Słupska. W środę jej mąż zgłosił zaginięcia. Kobieta miała wyjść z domu 5 maja i już nie wróciła - informuje Robert Czerwiński ze słupskiej policji.
Na miejscu trwają oględziny z udziałem prokuratura. Śledczy zabezpieczają wszystkie ślady. Miejsce jest oddalone od centrum, więc nie ma tam monitoringu.
- To jest właściwie pole, dookoła nic nie ma. Będziemy musieli ustalić jak ta kobieta się tam znalazła, co się z nią działo i jak zginęła - dodaje Czerwiński.
Jeszcze nie wiadomo czy prokurator zleci sekcję zwłok.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Pomorze