Dozgonna przyjaźń – tak mówili ludzie na widok małego kundelka, który prawie dwa dni leżał na grobie na jednym z gdańskich cmentarzy. Podobno pojawił się tam wkrótce po pogrzebie starszego mężczyzny. Ludzie podejrzewają, że zwierzę nie chciało opuścić właściciela nawet po jego śmierci. Na razie piesek trafił do tymczasowego domu.
W piątkowe popołudnie pani Ola Pawlak razem z mężem wybrała się na cmentarz na Krakowcu (Gdańsk Stogi). Kiedy kupowali znicze, usłyszeli, jak ludzie opowiadają sobie o psie, który od dwóch dni leżał na jednym z nowych grobów. Pani Ola jest inspektorem Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt Animals. Od razu ruszyła na poszukiwania psa.
"Koło grobu stały miski"
Wkrótce państwo Pawlak znaleźli miejsce pochówku 84-latka. Wśród okazałych wieńców leżał skulony pies.
– Zawołałam go i od razu do nas podszedł. Był bardzo grzeczny i widać, że zadbany. Koło grobu stały też miski, więc widać, że ludzie trochę go dokarmiali. Mimo to, kiedy zabraliśmy go do domu, od razu rzucił się na jedzenie – opowiada pani Ola.
Nie wiadomo, czy kundelek rzeczywiście należał do zmarłego mężczyzny, czy tylko wybrał sobie to miejsce na legowisko, ale na cmentarzu pojawił się podobno wkrótce po pogrzebie.
- Na razie pies jest u mnie w domu. Nie miałabym serca odsyłać go do schroniska - mówi pani Ola.
Szukają właściciela
OTOZ Animals zamieściło informację o psie na swoim profilu na jednym z popularnych portali społecznościowych. Pod jego zdjęciem zamieszczono wiele ciepłych słów. Niektórzy chcą także przygarnąć kundelka, ale wolontariusze OTOZ Animals próbują najpierw nawiązać kontakt z rodziną zmarłego mężczyzny.
- Zostawiliśmy swój numer telefonu u ludzi, którzy sprzedają znicze. Jeszcze dzisiaj chcemy pojechać na cmentarz i zostawić im także zdjęcie psa. Jeśli okaże się, że zwierzak nie należał do tego mężczyzny, albo w rodzinie nie ma nikogo, kto mógłby go przygarnąć, wtedy poszukamy innego właściciela - tłumaczy tymczasowa opiekunka zwierzaka.
Jak twierdzi pani Pawlak, pies jest zdrowy i może mieć około 7 lat. - To kundelek. Jest śliczny, ale wciąż smutny - dodaje.
Tutaj znaleźli psa:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/mz / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: OTOZ Animals / Facebook.com