Trybuna „zielona”, na której zasiadają najaktywniejsi kibice Lechii Gdańsk zostanie zamknięta podczas sobotniego meczu Lechii z Cracovią. Z użytkowania wyłączone zostaną wszystkie sektory za jedną z bramek.
Po poniedziałkowym meczu ekstraklasy Lechii z Jagiellonią Białystok Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku wystąpiła z wnioskiem do wojewody pomorskiego o zamknięcie całego stadionu. Miała to być sankcja za ekscesy kibiców - m.in. za odpalenie na początku tego spotkania rac.
Spotkanie z kibicami
Po spotkaniu wicewojewody Michała Owczarczaka (wojewoda Ryszard Stachurski przebywa na urlopie - red.) z przedstawicielami policji, gdańskiego klubu i kibiców zadecydowano, że będzie doping podczas sobotniego spotkania, ale nie na całym stadionie.
- Wojewoda postanowił, że zamknięte zostaną jedynie sektory tzw. „trybuny zielonej” na dolnym i górnym tarasie (U,V,W,X oraz 21,22,23,24). Są to sektory, na których dochodziło w ostatnim czasie do odpalania rac i świec dymnych przez kibiców – poinformował Roman Nowak, rzecznik wojewody pomorskiego. Dodał, że formalna decyzja zostanie podpisana jutro.
Zamknięcie stadionu dla kibiców za dużą karą
Jak tłumaczył Nowak, wojewoda uznał, że zamknięcie całego obiektu dla kibiców byłoby zbyt dotkliwą karą dla klubu i sympatyków futbolu. Zastrzegł jednocześnie, że jeśli podczas sobotniego spotkania dojdzie do incydentów z wykorzystaniem materiałów pirotechnicznych sankcje będą bardziej dotkliwe.
- Wojewoda oczekuje od władz Lechii Gdańsk i służb porządkowych zabezpieczających obiekt, aby zdecydowanie skuteczniej walczyły z wnoszeniem i używaniem materiałów pirotechnicznych – oświadczył rzecznik wojewody pomorskiego.
Sektor gości też będzie otwarty.
Mecz podwyższonego ryzyka
Dla policji, która wnioskowała o zamknięcie wszystkich trybun sytuacja się nie zmienia. – Mecz zostanie zabezpieczony przez nas tak samo jak podczas innych spotkań podwyższonego ryzyka – mówi Michał Sienkiewicz z pomorskiej policji.
Gdańska policja prowadzi postępowanie w sprawie odpalenia w poniedziałek rac na trybunach. - Zabezpieczono już monitoring i ustalana jest tożsamość sprawców - zapewnia Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Zadymili boisko i rzucali race na murawę
Podczas poniedziałkowego meczu piłkarskiej ekstraklasy Lechii z Jagiellonią Białystok zamknięta była część trybun PGE Areny Gdańsk na dolnym tarasie za jedną z bramek oraz sektor kibiców gości. Taką decyzję na wniosek policji podjął wojewoda Stachurski.
Ta sankcja związana była z ekscesami podczas ostatniego meczu minionego sezonu Lechii z Górnikiem Zabrze, który odbył się 2 czerwca w Gdańsku. Z powodu odpalenia rac w sektorze kibiców gospodarzy oraz zadymienia boiska, sędzia musiał przerwać spotkanie na dwie minuty, natomiast pod koniec meczu podobny pirotechniczny popis dali sympatycy gości z tą różnicą, że niektóre race rzucone zostały na murawę.
Kolejne zamknięcie trybun
To kolejny przypadek, kiedy wojewoda pomorski zamknął część trybun PGE Areny. Identyczna sankcja dotknęła Lechię po rozegranym na początku grudnia 2012 roku w Gdańsku meczu z Zagłębiem Lubin - 1 marca 2013 roku w spotkaniu z Pogonią Szczecin kibice biało-zielonych musieli przenieść się z sektorów usytuowanych za jedną z bramek na wyżej położone miejsca, które podczas meczów ligowych wyłączone są z użytkowania.
Autor: ws/iga / Źródło: TVN24 Pomorze, PAP
Źródło zdjęcia głównego: x-news/T-Mobile Ekstraklasa | TVN24