Cel: zdobyć dziewicze pionowe skały lodowe bieguna północnego. Ze Świnoujścia wyruszyła niezwykła wyprawa na Grenlandię. – To połączenie dwóch światów: żeglarzy i wspinaczy – mówią organizatorzy.
Pomysł na organizację wyprawy "Ekstremalnie i wysoko" zrodził się w głowie Marcina Tomaszewskiego, alpinisty, który wspina się już 25 lat. – Chciałem połączyć dwa środowiska, które niezbyt często współpracują: żeglarskie i alpinistyczne. Celem jest wytyczenie nowej drogi wspinaczkowej na dziewiczych skałach zachodniej Grenlandii – opowiada naszej reporterce Tomaszewski.
Łódź do zadań ekstremalnych
Wspinacz przekonał do wzięcia udziału w wyprawie kilka osób, między innymi kapitana Artura Bergiera, właściciela jachtu "Berg". To właśnie ta jednostka wyruszyła w poniedziałek o świcie w kierunku fiordów lodowej wyspy, w rejon Upernavik.
"Berg" to solidna łódka wyprawowa – z dumą opowiada kapitan Bergier. Jest to jacht przystosowany do pływania w trudnych warunkach, takich jakie panują między innymi na Grenlandii.
Ekstremalna wspinaczka
Jak uczestnicy wyprawy sami przyznają, postawili sobie bardzo ambitny cel. – Planuję znaleźć nową trasę o ekstremalnej trudności. Wspinaczkę zaczniemy z wody – opowiada Tomaszewski.
Będą szukali granitowej skały wyrastającej nawet na 1000 metrów powyżej poziomu morza. Jacht dotrze w pobliże wyspy w lipcu. Wtedy zacznie się etap wspinaczkowy, który planowo ma potrwać około pięć tygodni.
Wiele nocy alpiniści będą musieli spędzić, biwakując na pionowej skale. Ekipa składa się z siedmiu osób, z czego trzy to wspinacze – oprócz Tomaszewskiego doświadczeni Wojciech Malawski i Konrad Ociepka. Pozostali to załoga jachtu.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/ec / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Shutterstock