Zawiózł samochodem młodą parę do kościoła, a odjeżdżając "spalił gumę". Teraz może liczyć na mandat i ciężką pracę przy czyszczeniu zniszczonej kostki brukowej.
Straż Miejska w Wejherowie (woj. pomorskie) ma już dane kierowcy, który podwoził młodą parę do kościoła pw. św. Leona.
Po zakończonych uroczystościach kościelnych z piskiem opon wyjechał wprost na przejście dla pieszych przy tej ulicy. Przy okazji "paląc gumę" zanieczyścił kostkę. Przed świątynią zostały osmolone ślady po oponach.
Dostanie mandat i posprząta
- Ustaliliśmy już, że ten kierowca to mieszkaniec Bolszewa. Zostanie do nas wezwany. Za zanieczyszczenie drogi grozi mu mandat od 20 do 500 zł - mówi Zenon Hinca, komendant Straży Miejskiej w Wejherowie.
Kierowca będzie też musiał posprzątać bruk przed kościołem.
- Tego deszcz nie spłucze. Ta guma się wtopiła w kostkę. Zapewne będzie potrzebny specjalny detergent. Nie wiem nawet czy ten kierowca nie będzie musiał wynająć firmy, która się tym zajmie - dodaje Hinca.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska w Wejherowie