Prokuratura oskarżyła dyrektor Pomorskiego Centrum Medycznego w Gdańsku o to, że wyłudziła od NFZ ponad 100 tysięcy złotych. Według śledczych placówka wystawiła kilkaset zawyżonych rachunków. Oskarżona nie przyznaje się do winy.
Aleksandra K.-W. jako dyrektorka Pomorskiego Centrum Medycznego w Gdańsku miała nadzorować prawidłowość rozliczeń z NFZ dotyczących między innymi kosztów badań diagnostycznych rezonansem magnetycznym i tomografem komputerowym.
Badali jeden dzień, wystawiali rachunek za dwa
Jednak, według śledczych, nie wszystko przebiegało zgodnie z prawem. Kobieta miała przedstawiać w NFZ sprawozdania z wykonania badań według droższych niż w rzeczywistości procedur.
Tak było w przypadkach, gdy do Pomorskiego Centrum Medycznego w Gdańsku zgłaszali się pacjenci ze skierowaniem na więcej niż jedno badanie. Zgodnie z umową z NFZ jeśli oba badania są wykonywane w ciągu jednego dnia, to refundacja jest niższa niż w przypadku, w którym badania są wykonywane w dwa lub więcej dni.
Przestępstwo miało polegać na tym, że dyrektorka w sprawozdaniach do funduszu wpisywała, że badania przeprowadzano w ciągu dwóch dni, choć w rzeczywistości były robione w tym samym dniu. W efekcie placówka otrzymywała więcej pieniędzy z NFZ.
Nie przyznała się do winy
- Dotyczyło to około 400 badań. NFZ stracił na tym ponad 100 tys. zł – informuje Agnieszka Nickel-Rogowska z prokuratury rejonowej Gdańsk-Oliwa.
Dyrektorka usłyszała zarzut wyłudzenia. Grozi jej od 6 miesięcy do nawet 8 lat więzienia. Prokuratura już skierowała do sądu akt oskarżenia. Kobieta nie przyznała się do winy, odmówiła też składania wyjaśnień. Nadal pełni funkcję dyrektorki Pomorskiego Centrum Medycznego.
Tutaj znajduje się NZOZ Pomorskie Centrum Medyczne:
Autor: md/kv / Źródło: TVN24 Pomorze, Gazeta Wyborcza Trójmiasto
Źródło zdjęcia głównego: TVN24