Na wtorek zaplanowano okazanie rodzinie ciała wyłowionego z wody w okolicy gdańskiego portu. Możliwe, że są to zwłoki Edwarda Zająca, 69-letniego żeglarza, który w piątek po południu wypadł z jachtu płynącego z Górek Zachodnich w stronę Helu.
O okazaniu rodzinie wyłowionego ciała poinformowała w poniedziałek rzeczniczka prasowa gdańskiej policji Aleksandra Siewert. Na dryfujące na powierzchni wody zwłoki natrafił w niedzielę po południu sternik jachtu przepływającego w okolicy wejścia do portu.
Siewert dodała, że wstępnie wiek denata oceniono na około 60 lat. Po okazaniu ciała rodzinie będzie wiadomo, czy jest to zaginiona osoba.
Doświadczony żeglarz
Doświadczony żeglarz Edward Zając w piątek po południu wypadł za burtę swojego jachtu "Holly II". Jednostka, na pokładzie której znajdowali się m.in. kobieta z wnukiem, płynęła z Górek Zachodnich do Helu. O zaginięciu żeglarza zawiadomiła w piątek służby ratownicze pasażerka jachtu. Powiedziała, że mężczyzna wyszedł na chwilę na pokład, po czym usłyszała plusk wody, a kapitana nigdzie nie było widać.
W piątek rozpoczęto akcję poszukiwawczą, która trwała do późnych godzin nocnych i była kontynuowana do soboty wieczór. Brały w niej udział statki Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa (SAR) oraz śmigłowce ratunkowe Marynarki Wojennej.
Radny Ustki
Zając był radnym Ustki i członkiem miejscowego jacht klubu, a także prestiżowego Klubu Żeglarzy Samotników i członkiem Rady Stowarzyszenia Armatorów Jachtowych.
Ryszard Kwiatkowski, były wiceburmistrz Ustki i żeglarz cytowany przez serwis Głosu Pomorza 24.pl powiedział, że "Edward Zając to legenda, historia i najwybitniejsza postać usteckiego żeglarstwa; człowiek z wielką pasją, którą konsekwentnie realizował mimo trudności. Żeglował na chwałę swoją, miasta i regionu".
Brał m.in. udział w regatach samotników Unity Line i Polonez. Przez prawie 50 lat przepłynął ponad 11 tysięcy mil morskich. W 2012 roku na małym, sześciometrowym jachcie wystartował w atlantyckich regatach samotników Jester Challenge z Plymouth na Azory.
Ochrzcił nowy jacht
Za samotny rejs powrotny do Brestu na "Holly" otrzymał nagrodę magazynu "Żagle". Wcześniej również, w 2008, za kilkuletnie, samotne żeglowanie na małym jachcie po Bałtyku.
W 2014 roku planował kolejny udział w Jester Challenge. Pod koniec czerwca ochrzcił w porcie w Ustce swój nowy jacht "Holly II". W piątek wypadł za burtę tej właśnie jednostki, przygotowywanej do przyszłorocznej oceanicznej imprezy. W tym roku odebrał banderę RP z rąk prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Autor: aja//ec / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24