Przeprosin i zaprzestania podawania fałszywych informacji na temat reakcji na przypadek pedofilii w Słupsku ze strony Roberta Biedronia oraz 100 tysięcy złotych odszkodowania domaga się Komitet Wyborczy Wiosna od Sławomira Neumanna (PO-KE) w pozwie złożonym do sądu w trybie wyborczym. Sąd Okręgowy w Warszawie powinien rozpatrzyć wniosek w ciągu 24 godzin.
W środę szef klubu PO-KO Sławomir Neumann zarzucił Biedroniowi, że przed laty, gdy był prezydentem Słupska, w sprawie domniemanego pedofila, zachował się jak w filmie braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu".
- Nie mów nikomu - tak się zachował - powiedział Neumann na briefingu prasowym.
Zarzut Neumanna dotyczył sprawy słupskiego instruktora tańca Pawła K., którego prokuratura oskarżyła o dziewięć przestępstw, w tym pięć o charakterze seksualnym na szkodę czterech małoletnich uczestniczek prowadzonego przez niego kursu tańca w Słupskim Ośrodku Kultury.
Sąd rozpatrzy wniosek w ciągu 24 godzin
Wniosek w trybie wyborczym przeciwko Neumannowi złożyła w czwartek w stołecznym Sądzie Okręgowym pełnomocniczka komitetu wyborczego Wiosny Gabriela Morawska-Stanecka.
Komitet Wyborczy Wiosna chce, by oprócz przeprosin i nakazu zaprzestania rozpowszechniania kłamliwych informacji na temat Biedronia, na konto Kampanii Przeciw Homofobii trafiło 100 tys. zł - podała przed złożeniem pozwu pełnomocniczka komitetu Gabriela Morawska-Stanecka.
Zgodnie z Kodeksem wyborczym, jeżeli rozpowszechniane, w tym również w prasie, materiały wyborcze, w szczególności plakaty, ulotki i hasła, a także wypowiedzi lub inne formy prowadzonej agitacji wyborczej, zawierają informacje nieprawdziwe, kandydat lub pełnomocnik wyborczy danego komitetu wyborczego ma prawo wnieść do sądu okręgowego wniosek o orzeczenie m.in. zakazu rozpowszechniania takich informacji czy nakazanie sprostowania tego rodzaju informacji.
Sąd okręgowy rozpoznaje taki wniosek w ciągu 24 godzin w postępowaniu nieprocesowym. Na postanowienie sądu okręgowego przysługuje w ciągu 24 godzin zażalenie do sądu apelacyjnego, który również ma 24 godziny na jego rozpoznanie.
"Prokuratura twierdzi, że nie ma takiego zawiadomienia"
Sławomir Neumann poproszony w czwartek o komentarz do pozwu Wiosny, powiedział, że liczy, że Biedroń pokaże w sądzie doniesienie do prokuratury, które - jak mówił lider Wiosny w poniedziałek w programie "Kropka nad i" w TVN24 - zostało przez niego skierowane w sprawie Pawła K. do słupskiej prokuratury.
- Jeżeli prokuratura odstała takie zawiadomienie, o którym Biedroń mówił w "Kropce nad i", i twierdził, że zrobił wszystko, co trzeba, to znaczy, że prokurator ukrywa takie dane. Prokuratura twierdzi, że nie ma takiego zawiadomienia. Rozumiem więc, że w tym pozwie dołączona jest też, jako dowód, kopia tego doniesienia - powiedział Neumann. Wyraził też pogląd, że Robert Biedroń "skupia się na walce" z Koalicją Europejską.
"Urząd Miasta Słupsk i Słupski Ośrodek Kultury w pełnym zakresie współpracowały z policją i prokuraturą"
Paweł K. jest oskarżony łącznie o pięć przestępstw o charakterze seksualnym na szkodę czterech małoletnich uczestniczek prowadzonego przez niego kilka lat temu kursu tańca w Słupskim Ośrodku Kultury.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku Paweł Wnuk przekazał jednak we wtorek PAP, że z Urzędu Miejskiego w Słupsku nie wpłynęło do niej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa o charakterze seksualnym przez Pawła K.
Bezczynność w tej sprawie zarzucili w środę Biedroniowi politycy PO: szef klubu PO-KO Sławomir Neumann i poseł Zbigniew Konwiński.
Do sprawy ponownie odniósł się w środę lider Wiosny. "W okresie pełnienia przeze mnie funkcji prezydenta miasta Urząd Miasta Słupsk i Słupski Ośrodek Kultury w pełnym zakresie współpracowały z policją i prokuraturą oraz przekazywały wszystkie posiadane informacje w celu sprawnego wyjaśnienia sprawy i ukarania winnego" - zapewnił Biedroń w oświadczeniu przekazanym PAP.
Dodał, że działania te zostały podjęte "natychmiast" i powinny być "standardem w całym kraju".
Szef Wiosny napisał również, że w czasie pełnienia przez niego urzędu prezydenta Słupska dyrekcja Słupskiego Ośrodka Kultury "niezwłocznie po otrzymaniu anonimowego listu podjęła w tej sprawie wewnętrzną procedurę sprawdzającą oraz wzmocniła nadzór nad zajęciami i kontrolę bezpieczeństwa dzieci".
"Po formalnym oskarżeniu sprawcę natychmiast zwolniono z pracy. Urząd Miasta poszerzył działania kontrolne przez komórkę ds. audytu i kontroli oraz wezwał jednostki samorządowe do wykazania większej czujności i natychmiastowej reakcji nawet na najmniejsze podejrzenia molestowania" - dodał Biedroń.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK,akw/gp,adso / Źródło: PAP, TVN24