Gdy wsiedli, kierownik pociągu zapytał o bilety. Nie mieli, więc zaczęli mu grozić. Odstąpił od wypisywania mandatu, ale oni i tak mu nie darowali. Wysiedli na tej samej stacji, co on i dotkliwie pobili. Podejrzani o napaść zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty. Zastosowano wobec nich dozór policji.
Mieczysław M. oraz Marcin M., podejrzani o napaść na kierownika pociągu SKM, do której doszło w niedzielę na peronie w Wejherowie, zostali dziś doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Wejherowie.
W oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w tym zeznań pokrzywdzonego, zapisów monitoringu oraz opinii biegłego lekarza, podejrzanym Mieczysławowi M. oraz Marcinowi M. przedstawiono zarzuty naruszenia czynności narządów ciała funkcjonariusza publicznego - kierownika pociągu SKM - poprzez jego popychanie oraz poprzez uderzanie go pięścią po głowie i kopanie po ciele, podczas lub w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych, które to spowodowały u pokrzywdzonego lekki uszczerbek na zdrowiu, naruszając czynności narządów ciała na okres poniżej siedmiu dni.
- W trakcie przesłuchania podejrzany Mieczysław M. częściowo przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Natomiast podejrzany Marcin M. nie przyznał się do winy i również złożył wyjaśnienia - powiedział prok. Mariusz Duszyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Prokurator zastosował wobec każdego z nich środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, zobowiązując podejrzanych do stawiennictwa raz w tygodniu w wyznaczonej jednostce policji połączony z zakazem kontaktowania w jakiejkolwiek formie z pokrzywdzonym oraz zakazem zbliżania się do pokrzywdzonego na odległość mniejszą niż 100 metrów.
Przestępstwo naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego zagrożone jest karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.
"Przepychali, uderzali pięściami po głowie i kopali"
W toku postępowania przygotowawczego, prowadzonego pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Wejherowie, ustalono, że w pociągu SKM relacji Gdańsk - Wejherowo dwóch mężczyzn na wezwanie kierownika pociągu nie okazało mu ważnych biletów na przejazd, odmówiło ich zakupu oraz okazania dokumentów tożsamości, jak również opuszczenia pociągu.
- Kiedy kierownik pociągu poinformował ich, że będzie musiał wezwać policję, a oni muszą poczekać na miejscu do przyjazdu funkcjonariuszy, jeden z mężczyzn zagroził pokrzywdzonemu pobiciem. Następnie obaj mężczyźni zaczęli przepychać pokrzywdzonego, który zasłaniał im drzwi wyjściowe z pociągu. Kiedy kierownik pociągu jak i obaj mężczyźni znaleźli się na peronie stacji Wejherowo, wówczas jeden z mężczyzn zaczął uderzać pokrzywdzonego pięściami po głowie i kopać. W wyniku zdarzenia pokrzywdzony korzystał z pomocy medycznej. Z uzyskanej w toku postępowania przygotowawczego opinii biegłego lekarza z zakresu medycyny sądowej wynika, że pokrzywdzony doznał powierzchownych urazów, które spowodowały lekki uszczerbek na zdrowiu naruszając czynności narządów ciała na czas poniżej siedmiu dni - przekazał prok. Mariusz Duszyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Nazajutrz funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzewanych o udział w tym zdarzeniu. Zatrzymani to 43-letni Mieczysław M. oraz 30-letni Marcin M.
Autorka/Autor: mag,ng/PKoz,tok
Źródło: tvn24.pl, pap, PO Gdańsk
Źródło zdjęcia głównego: SKM Trójmiasto