Urzędniczki dostały wolne w dniu protestu. Policja wystąpiła do marszałka o dane dyrektorów

27 października w Szczecinie odbył się protest przeciw decyzji Trybunału Konstytucyjnego
Marszałek Geblewicz: prokuratura i policją chcą osiągnąć efekt mrożący
Źródło: tvn24
Szczecińska prokuratura chce danych dyrektorów z urzędu marszałkowskiego w ramach śledztwa w sprawie sprowadzenia niebezpieczeństwa zdrowia i życia wielu osób. Dyrektorzy dali wolne kobietom w dniu jednego z protestów przeciw decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.

Szczecińska policja, na polecenie prokuratury, zażądała od marszałka województwa danych dyrektorów poszczególnych wydziałów w związku ze śledztwem toczącym się w sprawie protestu, który miał miejsce 27 października 2020 roku.

Jak czytamy w piśmie, które otrzymał dyrektor generalny Zachodniopomorskiego Urzędu Marszałkowskiego, policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Szczecin-Śródmieście "prowadzą śledztwo (…) m.in. w sprawie sprowadzenia (…) niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia 1500 osób w postaci zagrożenia epidemiologicznego".

Marszałek: mogę winę wziąć na siebie

Policjanci powołują się na rozporządzenia Rady Ministrów z października zakazujące organizowania zgromadzeń. Żądają danych personalnych oraz kontaktów wszystkich dyrektorów wydziałów zachodniopomorskiego Urzędu Marszałkowskiego.

27 października ubiegłego roku marsz rozpoczął się o godzinie 13. Był to wtorek, stąd też wielu pracodawców dało wolne osobom, które chciały zaprotestować niezadowolenie z decyzji TK w sprawie aborcji. Podobnie zrobił marszałek Olgierd Geblewicz.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

- To była moja decyzja, ja publicznie się wypowiadałem o dniu wolnym na strajk, więc to ja powinienem być ścigany, a nie dyrektorzy – uważa Geblewicz i zapowiada, że może całą ewentualną winę wziąć na siebie.

Pismo, jakie do Urzędu Marszałkowskiego przysłała policja
Pismo, jakie do Urzędu Marszałkowskiego przysłała policja
Źródło: Urząd Marszałkowski w Szczecinie

Działania prokuratury ocenia dosadnie. - Prokuratura i policja chcą osiągnąć efekt mrożący. Chcą zastraszyć wolnych obywateli w tym kraju. To mogłoby być nawet śmieszne, ale jest tragiczne – uważa marszałek i dodaje, że pracodawca ma wręcz obowiązek wspierać swoich pracowników w realizowaniu ich praw obywatelskich, a takim jest wyrażanie swoich przekonań podczas protestów.

Jak poinformowała Ewa Obarek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, w związku ze śledztwem Prokuratura Rejonowa Szczecin-Śródmieście przeprowadza szereg czynności, mających na celu ustalenie okoliczności organizacji manifestacji i jednym z elementów jest przesłuchanie dyrektorów wydziałów urzędu.

Niedawno pisaliśmy o podobnej sytuacji w Urzędzie Miasta w Krakowie.

live kwasny
"To jest absurd"
Źródło: TVN24
Czytaj także: