Trotyl i inne materiały wybuchowe znajdują się w wodach gruntowych w części Bydgoszczy. TNT, DNT i pozostałe trucizny są też w ściekach przemysłowych - stwierdziła bydgoska oczyszczalnia i zawiadomiła instytucje odpowiedzialne za ochronę środowiska.
Te trucizny są "realnym zagrożeniem dla życia ludzkiego", a ich stężenia "ekstremalnie wysokie" - ujawnili dziennikarze "Superwizjera" w reportażu "Wody skażone trotylem".
W poniedziałek władze Zakładów Chemicznych Nitro-Chem S.A. zorganizowały konferencję prasową. Jednak dziennikarze TVN nie zostali wpuszczeni do środka.
- Ja mam polecenie nie wpuszczać TVN - powiedział przy bramie jeden z pracowników.
Nasz reporter Mariusz Sidorkiewicz, który przyjechał na konferencję, nie dawał za wygraną. Dopytywał, czy tylko TVN nie może wejść.
- Tak. Ja dostałem polecenie od dowódcy, a dowódca nie wiem skąd. Wszystkie inne stacje zostaną wpuszczone - odpowiedział mężczyzna.
Maciej Duda o skażeniu wód gruntowych w części Bydgoszczy
Wydali oświadczenie, nie można było zadawać pytań
Reporter TVN24 dotarł jednak do treści oświadczenia, które władze spółki przedstawiły dziennikarzom podczas konferencji prasowej (nie było możliwości zadawania pytań).
Firma przekonuje, że to nie Nitro-Chem stoi za skażeniem środowiska w okolicach Bydgoszczy.
"Gospodarka ściekowa Zakładów Chemicznych "NITRO-CHEM" S.A. w pełni odpowiada wszelkim normom i przepisom prawa w tym zakresie" - czytamy w oświadczeniu zarządu.
Jeżeli doszło do skażenia środowiska, jest to - według spółki - efekt działającego przez dziesięciolecia i nieistniejącego już zakładu Zachem w Bydgoszczy, który działał na tym terenie i był trucicielem.
Ustalenia "Superwizjera" są jednak dużo dalej idące. O tym, do jakich informacji dokładnie dotarli dziennikarze, można przeczytać TUTAJ.
Fragment konferencji zwołanej przez władze Nitro-Chem S.A.
Rzecznik RDOŚ w Bydgoszczy: jako prawdopodobnego sprawcę wskazano Zakłady Chemiczne Nitro-Chem
- 21 września wpłynęło do nas zgłoszenie bezpośredniego zagrożenia szkodą w środowisku - poinformował Dariusz Górski, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy. Jak powiedział, zgłoszenie przesłała firma Chemwik. Jako prawdopodobnego sprawcę wskazano Zakłady Chemiczne Nitro-Chem. - Do zgłoszenia dołączono wyniki jednorazowego badania wykonanego w dniu 22 czerwca tego roku - dodał.- Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Bydgoszczy wszczął postępowanie. W pierwszej kolejności wezwaliśmy potencjalnego sprawcę do złożenia obszernych wyjaśnień, w tym przedstawienia wszelkich dostępnych wyników badań dotyczących środowiska wodno-gruntowego. W tej chwili trwa u nas postępowanie wyjaśniające, czy faktycznie ta szkoda w środowisku funkcjonuje i jeśli tak, to jaki może mieć wpływ na środowisko - wskazał Górski.
Rzecznik Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o zgłoszeniu
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK / Źródło: tvn24/Superwizjer
Źródło zdjęcia głównego: MetropoliaBydgoska.pl/ Superwizjer