29-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej, który został wczoraj wieczorem dowieziony do komendy Miejskiej w Gdyni, usłyszał zarzuty pobicia i udziału w zbiegowisku. – W najbliższym czasie mężczyzna zostanie doprowadzony do prokuratury. Grozi mu 5 lat więzienia – poinformował kom. Michał Rusak z gdyńskiej policji.
Mężczyzna ten jest trzecią osobą zatrzymaną po bijatyce na plaży w Gdyni, do której doszło między kibicami Ruchu Chorzów a marynarzami z meksykańskiego żaglowca. Jego tożsamość ustalono na podstawie zapisu z monitoringu miejskiego.
Prokuratura postawiła te same zarzuty jeszcze dwóm innym Polakom.
Wniosek o areszt
Prokurator rejonowy w Gdyni Witold Niesiołowski wyjaśnił, że prokuratura wystąpiła do sądu o zastosowanie tymczasowego, trzymiesięcznego aresztu, wobec dwóch podejrzanych, z uwagi na obawę matactwa z ich strony. Sąd jeszcze w środę rozpatrzy wniosek prokuratury.
- Pozostawanie obu podejrzanych na wolności groziłoby bezprawnymi próbami ustalania wspólnej linii obrony ze współsprawcami bójki - wyjaśnił prokurator.
Według rzecznika gdyńskiej policji prokuratura najpewniej z ten sam wniosek skieruje się do sądu w sprawie trzeciego zatrzymanego.
Bijatyka na plaży
Do bójki na gdyńskiej plaży doszło w niedzielę po południu pomiędzy kibicami Ruchu Chorzów a marynarzami z meksykańskiego żaglowca Cuauhtemoc.
Polscy kibice przyjechali na mecz ich drużyny z Arką Gdynia i na plaży czekali na spotkanie zaplanowane na 18.30.
"Polacy sprowokowali zajście"
Prokuratorzy wstępnie ustalili, że to pseudokibice Ruchu Chorzów sprowokowali zajście z udziałem meksykańskich marynarzy. Meksykanie występują w dochodzeniu w charakterze świadków. Większość marynarzy została już przesłuchana przez policję.
Żaglowiec Cuauhtemoc opuszcza gdyński port w czwartek przed południem. To tu doszło do bójki:
Autor: ws/mz / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: PAP | Adam Warżawa