Administratorka nieruchomości z Tczewa (woj. pomorskie) została zatrzymana za kradzieże środków należących do wspólnot mieszkaniowych, którymi się opiekowała. Jak informuje policja, kobieta kradła pieniądze prawie 200 razy przelewając je na swoje prywatne konto. Teraz - poza karą więzienia - grozi jej utrata własnego domu.
Jak przekazała nam starsza posterunkowa Katarzyna Ożóg z Komendy Powiatowej Policji w Tczewie, we wrześniu do policjantów zajmujących się zwalczaniem przestępczości gospodarczej wpłynęło zawiadomienie o kradzieży pieniędzy z konta jednej ze wspólnot mieszkaniowych w Tczewie. - Funkcjonariusze ustalili, że osobą odpowiedzialną za to jest 46-letnia mieszkanka powiatu - relacjonuje Ożóg.
Kobieta zawodowo zajmowała się administrowaniem nieruchomościami. Szybko okazało się, że podobnych kradzieży było więcej i to nie tylko z jednej wspólnoty, a także innych, którymi zajmowała się podejrzana.
Policja: sprawa jest rozwojowa
- Kobieta cyklicznie wykonywała przelewy na swoje konto w banku, na ten moment łączna wartość strat to 400 tysięcy złotych. Na podstawie zgromadzonych dowodów kobieta usłyszała prawie 200 zarzutów kradzieży. Administratorka ze swojej przestępczej działalności uczyniła stałe źródło dochodu, za co grozi jej wyższy wymiar kary - podkreśla policjantka.
Jak dodaje Ożóg, sprawa jest rozwojowa. - Cały czas wpływają w tej sprawie nowe zgłoszenia. Możliwe, że zarzutów będzie znacznie więcej - mówi funkcjonariuszka.
46-latka objęta została dozorem policyjnym, zakazem opuszczania kraju oraz poręczeniem majątkowym. Na poczet kary zabezpieczono także jej dom.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Tczewie