Dziennikarze o nim napisali, więc wyniósł ze sklepu wszystkie gazety. Burmistrz: mamie dałem, siostrze...

Burmistrz wynosi bezpłatne gazety ze sklepu
Burmistrz wynosi bezpłatne gazety ze sklepu
Źródło: Fakty TVN

Monitoring zarejestrował, jak Leszek Tabor, burmistrz Sztumu na Pomorzu, wynosi ze sklepu wszystkie egzemplarze bezpłatnej gazety, w której znalazł się krytyczny wobec niego artykuł. Samorządowiec mówi: wziąłem i rozdałem. – Mamie dałem, siostrze – przekonuje.

Tylko po co siostrze burmistrza i jednocześnie miejskiej radnej, skoro i ta, tylko że z innego sklepu, zabrała cały stos gazet, co też uwieczniły kamery.

Prawdziwa cnota krytyk się nie boi - mówi reporterowi Faktów Leszek Tabor. I przekonuje, że gazetę rozdawał na ulicy. I kolportował ją wśród najbliższych i znajomych.

Wynieść cały nakład

Dziennikarze miesięcznika podejrzewają, że powodem działalności rodzeństwa samorządowców może być artykuł, który znajduje się na czwartej stronie "Głosu Sztumu". Prasa informuje tam o prokuratorskim śledztwie w sprawie działek burmistrza i ich rzekomo zaniżonej wartości.

Śledztwo w tej sprawie prowadziła prokuratura, w której pracuje... siostrzenica burmistrza, córka radnej, tej, która także gazety wyniosła. Prokuratura sprawę umorzyła. Okazało się jednak, że jest konflikt interesów - sprawą zajmowała się prokuratura, w której pracuje krewna burmistrza. Stwierdzono wtedy, że prokuratura nie powinna się sprawą zajmować, a tym bardziej jej umarzać i śledztwo zostało wznowione.

Sama prokurator przekonuje, że o śledztwie miała dowiedzieć się już po jego umorzeniu.

Jowita Machcińska z "Głosu Sztumu" komentuje ze śmiechem najpierw, że "jaja", potem, że "burmistrz słupki czytelnictwa podnosi gazecie". - Dziękujemy za to - mówiła reporterowi Faktów nie rpzestając się uśmiechać.

Wyproszony dziennikarz i pocięty baner

O burmistrzu Sztumu było głośno już wcześniej.

W styczniu 2016 roku Tabor zniszczył baner z krytycznym wobec niego hasłem. Wszystko nagrał wtedy miejski monitoring.

Rok później, w lutym 2017 roku, podczas spotkania dotyczącego remontu dróg gminnych, Tabor chciał wyprosić dziennikarza. Gdy ten odmówił wyjścia, wezwał policję, by go wyprosiła.

Leszek Tabor uzyskał reelekcję w pierwszej turze wyborów w 2014 roku. Startował wtedy z Komitetu Wyborczego Wyborców Razem dla Powiśla. Czy będzie kontynuował karierę w samorządzie? Leszek Tabor mówi tvn24.pl, że jeszcze nie podjął decyzji.- Kończę tę kadencję i na dokończeniu pracy chcę się skupić - zapowiada burmistrz.

Autor: MAK/i / Źródło: Fakty TVN

Czytaj także: